Rozdział 62

132 2 0
                                        

POV. Melania

Tak, jak się spodziewałam w chmurze Hannah i tym razem nic nie znalazłam, ale przynajmnie czymś się na chwilę zajęłam. Kiedy w końcu wyszłam z chmury, ponieważ postanowiłam, że dalsze grzebanie w niej nie ma sensu zeszłam na dół, gdzie dołączyłam do mojej siostry, która wylegiwała się nad basenem popijając drinka.

- Nie za dobrze ci, siostrzyczko? - zapytałam zajmując leżak obok.

- Jest idealnie, a ty skończyłaś już swoją pracę? - zapytała podając mi mojego ulubionego drinka.

- Tak, rozmawiałam wcześniej z Loganem, bo chciałam się upewnić, że na komendzie wszystko gra - powiedziałam upijając łyk boskiego napoju.

- A jak ty się tak w ogóle czujesz? - zapytała po chwili.

- W związku z czym? - nie bardzo rozumiałam o co jej chodzi.

- No w związku z Emmą, w końcu to już drugi raz, kiedy cię tak okropnie potraktowała i wyjechała, jak gdyby nigdy nic - wyprostowała się na swoim leżaku zdejmując okulary przeciwsłoneczne.

- Jakoś się trzymam, chociaż nie jest łatwo - przyznałam ciężko wzdychając.

- Wiesz może to znak. Może skoro z Emmą ci nie wyszło to może tak naprawdę ona nie była tą jedyną. Myślę, że jest ktoś, kto jest ci o wiele bliższy tylko ty po prostu nie chcesz się do tego przyznać - poruszyła sugestywnie brwiami, a ja zaśmiałam się kpiąco.

- Masz na myśli Jake'a? Nie już ci kiedyś mówiłam, że to tylko przyjaciel - powiedziałam próbując samej sobie wbić to sobie to głowy.

- Tak, jasne. Ja myślę, że okłamujesz samą siebie, ale w końcu nadejdzie czas, że nie będziesz już potrafiła ukryć swoich prawdziwych uczuć - zaznaczyła, a ja ciężko westchnęłam.

- Może masz rację, ale to nie jest odpowiedni czas na myślenie o tym - próbowałam zmienić temat, ale zanim cokolwiek zrobiłam przerwało mi powiadomienie w moim telefonie. 

Kiedy odblokowałam telefon zobaczyłam, że na telefon Hannah przyszła, jakaś wiadomość. Zaciekawiona od razu postanowiłam to sprawdzić.

Nieznany: Zabrałaś telefon komórkowy.

Nieznany: To duży błąd.

Od razu się domyśliłam, że to człowiek bez twarzy piszę do mnie na telefon Hannah, ale nie zamierzałam się go bać.

Melania: Tak, błąd z twojej strony.

Nic nie odpisał, więc, wyszłam z telefonu Hannah i akurat w tym momencie Jessy stała się online i napisała na czacie grupowym.

Jessy: Wybacz Melania.

Jessy: Byliśmy trochę zajęci.

Melania: Fajnie, że dobrze się bawicie.

Melania: Zasłużyliście na to.

Jessy: Przygotowaliśmy też werandę.

Jessy: Na szczęście Cleo przywiozła sporo rzeczy, abyśmy mogli dziś wieczorem urządzić grilla.

Cleo: Zrobiłam to we własnym interesie, żebym nie musiała gotować.

Lilly: Co to za nowe informacje, Melania?

Melania: Jak możecie sobie wyobrazić telefon komórkowy Hannah jest niezwykle cenny.

Melania: Jake i ja znaleźliśmy historię czatów Hannah i Amy.

Melania: To potwierdza, że Hannah jest w rzeczywistości odpowiedzialna za śmierć Jennifer Hanson.

Thomas: Co?

DuskwoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz