Rozdział 41

293 11 0
                                    

POV. Melania

Po wczorajszym dniu wstałam dzisiaj bardzo wyspana i wypoczęta. Miałam dużo energii i dobry humor. Cieszyłam się z wczorajszej akcji i z tego że pozbyłam się Igora z miasta. Jakieś dwie godziny temu dostałam telefon z informacją że Igor wczoraj wieczorem wyjechał do Włoch . Oczywiście wiem gdzie jest ponieważ mam go pod obserwacją ale cieszę się że mnie posłuchał. 

Obecnie pije kawę przeglądając portale społecznościowe. Zaraz jadę na komendę żeby poinformować Logana o dobrych wiadomościach i że  jego rodzina jest już bezpieczna. Jestem pewna że się ucieszy. Oczywiście będzie chciał wiedzieć jak to zrobiłam ale nie mogę mu powiedzieć. To że jest moim przyjacielem niczego nie zmienia. Gdybym mu zdradziła jakim sposobem pozbyłam się Igora znalazłby się w dużo gorszym niebezpieczeństwa. Mi nic nie grozi ponieważ ja wszystkimi którzy są zaangażowani w sprawy Igora zarządzam. Ale gdyby ktoś się dowiedział że ktoś spoza grupy się dowiedział nie skończyłoby się to dobrze.

Właśnie wsiadłam do samochodu i jadę do pracy. Myślałam że zabawię tutaj tydzień a jak na razie wygląda na to że jutro wrócę do domu. Chyba że nagle pojawi się coś co mnie tu zatrzyma na dłużej. Na przykład jakaś ważna sprawa którą będę musiała zająć się osobiście. Po 20 minutach zaparkowałam przed budynkiem komendy i weszłam do środka posyłając uśmiech każdemu kto mnie mijał. A kiedy weszłam na główne piętro od razu udałam się do gabinetu Logana. Zapukałam do drzwi a kiedy usłyszałam zaproszenie weszłam do środka.

- Cześć przyjacielu - powiedziałam uśmiechnięta .

- Melania cieszę się że Cię widzę - natychmiast wstał z fotela i podszedł do mnie przytulając mnie.

- Też się cieszę. zwłaszcza że mam dla Ciebie wspaniałe wieści - odpowiedziałam tajemniczo siadając na kanapie.

- Słucham więc - powiedział patrząc na mnie z zaciekawieniem.

- Jesteś już bezpieczny. Igor wyjechał z miasta i szybko nie wróci - powiedziałam zadowolona.

- Ale jak to? - był wyraźnie zaskoczony moimi słowami. 

- Mam swoje sposoby, ale nie mogę Ci powiedzieć jakie. Chciałam ci to powiedzieć oraz że twoja rodzina może już wrócić. Jeśli chcesz to poproszę Alexa żeby je przywiózł jutro - zaproponowałam wiedząc że Alex na pewno się zgodzi.

- Jeśli to nie będzie problem to byłbym wdzięczny - odpowiedział z uśmiechem.

- Żaden problem. Zadzwonię do niego później i mu o wszystkim powiem. A teraz pójdę do swojego gabinetu po czym chyba wrócę do domu a jutro wracam do Duskwood - powiedziałam podnosząc się z miejsca.

- Zaczekaj. Jeśli możesz to chciałbym żebyś pomogła mi rozwiązać sprawę którą obecnie prowadzimy - powiedział patrząc na mnie nie pewnie.

- Jasne że pomogę. O co chodzi? - zapytałam .

- Chodzi o porwanie. Nastolatka została porwana dwa dni temu spod klubu w którym była z przyjaciółkami - wyjaśnił co od razu mnie zaciekawiło.

- Dobra biorę tę sprawę. Chodź pojedziemy do tego klubu a potem porozmawiamy z przyjaciółkami dziewczyny. - powiedziałam kiedy przeglądnęłam akta sprawy.

- No to w drogę - powiedział rozbawiony zabierając telefon i odznakę z biurka.

Wyszliśmy z komendy i wsiedliśmy do mojego samochodu. Do klubu dojechaliśmy w 15 minut. Weszliśmy do środka i podeszliśmy do baru gdzie stał barman.

- Dzień dobry Inspektor Melania Moore i Komisarz Logan Martin - powiedziałam pokazując barmanowi odznakę.

- W czym mogę pomóc? - zapytał uprzejmie.

DuskwoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz