POV. Melania.
Po wczorajszej imprezie która trwała do rana nie miałam siły wstać z łóżka. Czuję się strasznie zmęczona chociaż dosyć długo spałam. Jednak postanowiłam wstać i udałam się pod prysznic który trochę mi pomógł ale niewiele. Wpadłam więc na pomysł że pójdę pobiegać. To na pewno mi pomoże. Szybko przebrałam się w strój i wybiegłam z domu.
W trakcie biegania myślałam o tym że najwyższy czas żebym w końcu powiedziała Lunie co mnie dręczy od kilku tygodni. Po tym co mi ostatnio powiedziała uznałam że nie mogę tego dłużej trzymać w sobie. A może jak to z siebie wyrzucę to poczuje się lepiej. Dlatego kiedy wróciłam do domu i zdążyłam się przebrać zeszłam na dół gdzie siedziała moja siostra. Oglądała telewizję więc usiadłam obok niej ciężko wzdychając. Od razu na mnie spojrzała skupiając całą swoją uwagę na mnie.
- Melania co się stało? - zapytała patrząc na mnie zmartwiona.
- Jak już zauważyłaś od kilku tygodni coś mi ciąży i męczę się z tym bo te myśli nie dają mi spokoju - zaczęłam biorąc głęboki wdech.
- Jakie myśli? - zapytała łapiąc mnie za dłonie.
- Od kiedy przypomniałam sobie Hannę i to że się przyjaźniłyśmy wróciły do mnie te wszystkie uczucia które czułam zanim straciłam pamięć. Ból, smutek, złość, zawiedzenie ale najbardziej z tych uczuć przezwycięża uczucie że to ja zrobiłam coś źle i dlatego wyjechała. Wiem że to nie moja wina ale ta myśl ciągle jest w mojej głowie i nie mogę się jej pozbyć. To wszystko mnie przytłacza i sprawia że moja psychika powoli nie daje już sobie z tym rady. W dodatku jeszcze teraz zaginęła a ja jestem zamieszana w jej sprawę. Niby ją prowadzę ale niektórzy i tak uznają że mam z tym coś wspólnego. Boję się że jej nie znajdę i nigdy nie dowiem się dlaczego tak nagle wyjechała . No i jeszcze zastanawiam się skąd wzięła mój telefon przecież nie znała mojego numeru. To wszystko jest tak skomplikowane że czasami nie mam już siły - wyznałam wypuszczając powietrze z płuc które nieświadomie wstrzymywałam.
- Siostrzyczko tak bardzo mi przykro. Mi też jest trudno. Bardzo chcę żeby Hanna się znalazła i wyjaśniła nam dlaczego odeszła ale nie możesz się obwiniać. Wiem że to trudne . Hanna była i mimo tego co nam zrobiła dalej jest dla ciebie jak i dla mnie jak siostra. Pomogę Ci . Obiecuję że nie zostaniesz z tym sama. Jednak ty też musisz mi obiecać że będziesz mi o wszystkim mówić. Masz mi mówić jak się czujesz i czy wszystko w porządku. Jeśli jakaś głupia myśl przyjdzie ci do głowy natychmiast mi o tym powiedz a ja już zadbam o to żeby ją wypędzić.
- Musisz wiedzieć że nigdy nie zawiodłaś ani mnie ani Hanny. Kiedy byłam z nią sama często mówiła o tobie i o tym co dla niej robisz. Wiem że obie byłyśmy dla niej tak samo ważne ale to z Tobą spędzała więcej czasu sam na sam niż ze mną. Albo spędzałyśmy czas we trójkę albo byłyście tylko wy. Nigdy nie miałam was tego za złe. Widziałam jak się dogadujecie i nie czułam się ani trochę mniej ważna. Miałam i mam świadomość że jestem dla Ciebie najważniejsza i zawsze byłam. Zawsze mi powtarzałaś i wciąż powtarzasz że jestem twoim oczkiem w głowie. Wiedź że jesteś najlepszą siostrą na świecie i nie zamieniłabym Cię na nikogo innego. To ty zawsze poprawiałaś mi humor , ty mnie pocieszałaś . Ratowałaś mnie z kłopotów . Wiem że miałyśmy ciężkie życie . Dużo w życiu przeszłyśmy. Najwięcej spotkało nas tych złych rzeczy ale zawsze jakoś z nich wychodziłyśmy . Od zawsze trzymamy się razem i już zawsze tak będzie rozumiesz. Nieważne czy Hanna zostawiła nas bo miała ważny powód czy dlatego że nic dla niej nie znaczyłyśmy. Ważne że mamy siebie i że zawsze możemy na siebie liczyć. To jest dla mnie najważniejsze. A jeśli chodzi o Hannę to wierzę że na pewno ją znajdziesz . Zawsze wszystkich ratujesz więc i ją zdołasz. Kocham Cię siostra pamiętaj o tym - powiedziała łamiącym się głosem.
CZYTASZ
Duskwood
Fiksi PenggemarTa książka będzie inspirowana grą . Będzie dużo faktów z gry ale będą też akcje które w grze nigdy się nie wydarzyły. Mam nadzieję że to opowiadanie wam się spodoba. A tak w ogóle to polecam zagrać w tę grę jest naprawdę zajebista i bardzo realistyc...