POV. Melania
Rano obudziłam się z bólem głowy a to wszystko dlatego że wczoraj dużo wypiłam. Tak dobrze się bawiliśmy opowiadając różne historie siedząc przy ognisku że poszliśmy spać dopiero nad ranem. A jest godzina 11. Kiedy sięgnęłam po telefon zobaczyłam że Thomas mi odpisał. Zapomniałam że miałam z nim porozmawiać. Jednak postanowiłam że zrobię to teraz. Chcę mieć już to z głowy.
Thomas: Cześć.
Melania: Mamy coś ważnego do omówienia.
Thomas: Jasne. Śmiało.
Melania: Postaram się mówić krótko. Sprawdziłam dzisiaj listę telefonów Hanny.
Melania: Zaniemówiłeś teraz?
Thomas: Nie przepraszam. Myślałem że chcesz porozmawiać o Alfiem.
Melania: Chodzi o coś ważniejszego.
Thomas: Tak zadzwoniłem do Hanny tuż przed jej zniknięciem. A teraz możecie to poskładać jak chcecie. Wiem dokładnie jak to działa u Ciebie ale i tak wszyscy mnie podejrzewają.
Melania: Nieprawda.
Thomas: Nie? Jak długo nie rozmawialiśmy?
Melania: Mam co robić.
Thomas: Nie chodzi tylko o Ciebie. Jestem odsuwany coraz bardziej przez wszystkich.
Melania: Po prostu przestań zachowywać się podejrzanie. W takim razie pomóż mi teraz Thomas.
Thomas: Hanna pewnego dnia nagle bardzo się zmieniła. Była pogrążona w myślach miała dla mnie bardzo mało czasu lub nie miała go wcale i nie chciała mi powiedzieć co się z nią dzieje.
Melania: Czy coś się między wami wydarzyło?
Thomas: Nie. Zupełnie nic. Zadawałem sobie to pytanie w kółko ale jestem pewien że nic takiego nie miało miejsca. Oczywiście chciałem się z nią skonfrontować. Więc pojechałem ją zobaczyć ale jej tam nie było. Potem cały dzień czekałem na nią w jej mieszkaniu.
Melania: Opowiadaj dalej.
Thomas: Czekając wyobrażałem sobie wiele różnych scenariuszy i naprawdę wierzyłem że jestem przygotowany na wszystko. Było dla mnie ważne żeby jej powiedzieć że może ze mną porozmawiać. Że możemy zrobić wszystko o ile zrobimy to razem. Ale kiedy w końcu wróciła do domu nie chciała mi nawet powiedzieć gdzie była cały dzień.
Melania: Ok to naprawdę dziwne.
Thomas: Mhm. To było naprawdę trudne ale na początku starałem się to zignorować. Pomyślałem że to byłby dobry początek gdybym jej powiedział dlaczego przyszedłem. Że jestem tam dla niej. Że może ze mną porozmawiać. Że ja też mógłbym się dla niej zmienić.
Melania: Zmienić? Więc pomyślałeś że to o Ciebie chodzi?
Thomas: Chciałem jej tylko powiedzieć że gdyby tak było to bym się zmienił. Ale tak naprawdę nie zwróciła na to wszystko uwagi.
Melania: Co masz na myśli?
Thomas: Hanna była myślami zupełnie gdzie indziej. Usiadła na sofie i mniej więcej patrzyła gdzieś poza mnie. To mnie zdenerwowało. I poczułem się zdesperowany. A potem pomyślałem że jedyne co mogę zrobić to oddać jej klucze do mieszkania.
Melania: Chciałeś dać jej znak.
Thomas: Nie mam pojęcia co chciałem. Myślę że to musiało być coś takiego, tak. W każdym razie włożyłem klucz do torebki. I tam znalazłem bransoletkę.
CZYTASZ
Duskwood
FanfictionTa książka będzie inspirowana grą . Będzie dużo faktów z gry ale będą też akcje które w grze nigdy się nie wydarzyły. Mam nadzieję że to opowiadanie wam się spodoba. A tak w ogóle to polecam zagrać w tę grę jest naprawdę zajebista i bardzo realistyc...