POV. Melania
Siedziałam na kanapie, ale że długo nie mogłam usiedzieć w miejscu to wstałam i zaczęłam krążyć wokół kanapy czekając na jakieś wieści od Alana. A kiedy w końcu do mnie zadzwonił dosłownie rzuciłam się na telefon, żeby jak najszybciej odebrać połączenie.
Kiedy Alan powiedział mi, że nic tam nie ma mimo, że dokładnie się rozejrzał chciałam zapaść się pod ziemię. To nie jest możliwe, przecież wiem, że ona gdzieś tam jest.
Alan: Nie powinienem był tu przyjeżdżać.
Wiadomość od Alana tylko bardziej mnie dobiła, ale nie chciałam, żeby się poddawał i ja też nie zamierzałam. Jestem pewna, że ona gdzieś tam jest.
Melania: Nie poddawaj się Alan!
Melania: Hannah musi gdzieś tam być.
Alan: Wrócę na posterunek.
Przewróciłam oczami na tą odpowiedź, nie mogę mu pozwolić teraz stamtąd odjechać. Jesteśmy za blisko znalezienia Hannah, żebym pozwoliła mu odpuścić.
Melania: Nie rób tego proszę.
Ku mojemu rozczarowaniu Alan nic nie odpisał i stał się offline. Nie wiedziałam co mam teraz zrobić. Skoro Alan się poddał to jak mam teraz uratować Hannah?
Mimo wszystko musiałam o tym poinformować resztę grupy chociaż wiedziałam, że nie przyjmą tego najlepiej.
Melania: Alan właśnie wraca na posterunek.
Melania: Nie znalazł nic przy wodospadzie.
Melania: Przykro mi.
Melania: Spróbuję wymyślić coś innego.
Jake: Przykro mi, że z Alanem sprawy nie potoczyły się tak, jak się spodziewałaś.
Melania: Tak, mi też.
Melania: Ale hałas w tle z Alanem był identyczny...
Melania: Był na dobrej drodze.
Jake: Ja też to zauważyłem.
Jake: Możliwe, że Michael opuścił już Grimrock, kiedy przybył Alan.
Jake: Chociaż wysłanie Alana do Grimrock nie zaowocowało uratowaniem Hannah
Jake: Jednak, kiedy z nim rozmawiałaś rozejrzałem się trochę po jego komputerze.
Melania: Ok, więc co znalazłeś?
Jake: Dochodzenie Alana w sprawie Amy Bell Lewis już się rozpoczęło.
Jake: Czas nie jest mi znany, ale najwyraźniej był już w jej mieszkaniu.
Jake: Gdy się tam rozglądał, nagrywał swoje myśli na dyktafonie.
Melania: Och, to brzmi bardzo interesująco.
Jake: Masz już dostęp do plików ;)
Jake wysłał mi link, a ja w niego weszłam. Byłam zaintrygowana tym co znalazł Jake i myślami Alana.
Z notatek Alana wynika, że Amy również została oznaczona, ale najbardziej zaciekawił mnie fragment o brakującym liście, którego nie było w kopercie, co sprawia, że zaczynam myśleć, że ktoś zabrał list, tylko skoro tak to jakim cudem nie było żadnych śladów osób trzecich? Postanowiłam, że najlepiej będzie jeśli przedyskutuje to z Jakiem.
Melania: Więc wysłuchałam wszystkiego.
Jake: Dobrze.
Jake: W każdej chwili możesz ponownie odsłuchać nagrania. Są w moim profilu.
![](https://img.wattpad.com/cover/296262626-288-k706173.jpg)
CZYTASZ
Duskwood
FanfictionTa książka będzie inspirowana grą . Będzie dużo faktów z gry ale będą też akcje które w grze nigdy się nie wydarzyły. Mam nadzieję że to opowiadanie wam się spodoba. A tak w ogóle to polecam zagrać w tę grę jest naprawdę zajebista i bardzo realistyc...