Rozdział 10

873 23 10
                                    

Ash Pov

Przechadzając się po galerii nie spodziewałem się widoku, jaki zastałem. Zakrztusiłem się pitą przeze mnie bubble Tea. Po chwili szybko wyjąłem telefon i ukradkiem zrobiłem kilka zdjęć pary przede mną. Wysłałem je do Zayn'a, nie wiedząc, czy się wkurwi czy ucieszy.
Uśmiechnąłem się pod nosem widząc, jak ręką Styles'a ląduje na tyłku chłopaka. Wiedziałem, że z tymi zdjęciami Zayn ma większe szanse, by zdobyć Niall'a, jednak nie wiedziałem, czy Zayn zdawał sobie sprawę, że Tomlinson przed laty najwyraźniej skazał na śmierć swojego brata bliźniaka. Oj, co jak co, ale braku lojalności to Malik nienawidził bardziej, niż Boba Horana i Harry'ego Styles'a razem wziętych.

James pov
Westchnąłem opuszczając dom Styles'a. Dowiedziałem się mało istotnych rzeczy. Nie mogłem również wyrzucić, uszczypliwego głosiku z mojego serca. Mimo, że walczyłem, zapierałem się i broniłem, nie mogłem nic na to poradzić. Zaczynałem lubić tą blondwłosą kulkę. Zagryzłem wargę, kierując się w stronę mojego obecnego lokum. Zayn po raz kolejny położy na nim swoje łapy i to częściowo moja wina...

Louis pov
Pisknąłem czując jego kutasa  obok moich pośladków.
-H-harry... Tak - powiedziałem z ogromnymi rumieńcami na policzkach.
Mój penis boleśnie odznaczał się w moich spodniach. A mogłem założyć normalne gacie...

Harry's Pov

Od dłuższego czasu przymierzałem i wybierałem ciuchy. Mimo, że było to złe i nie fair w stosunku do Niall'a, przybierałem seksowne pozycje przy prezentowaniu się w ubraniach przed Lou. Widziałem, że to działa na niego pobudzająco, przez co moje ciało płonęło. W końcu, po skończonych zakupach skierowaliśmy się do windy. Gdy tylko drzwi się zamknęły moja ręka spotkała się z jego pośladkiem, klaps jednak był stłumiony przez materiał spodni, które opinały jego krągły tyłek. Zagryzłem mocno wargę wpatrując się w jego usta jak zahipnotyzowany. Kręcił mnie jak nikt dotąd i chciałem skosztować tego zakazanego owocu. Mój umysł był coraz bardziej zaćmiony, wyobraźnia podsuwała zbreźne scenariusze. Gdy dojechaliśmy na dół udaliśmy się na parking, a po wpisaniu w GPS adresu szatyna odjechałem z piskiem opon. Już dawno nie byłem tak napalony.

Zayn's Pov

Poczułem, jak zalewa mnie fala wściekłości. Ścisnąłem w dłoni telefon, a jego szybka pękła na skutek nacisku. Nie potrafiłem uwierzyć w to, co widziały moje oczy. Louis. Pierdolony. Żywy. Tomlinson. Myślałem, że był martwy, jednak po dłuższej analizie z chłopakami odkryliśmy, że ten gnojek miał bliźniaka. Mimo, jakim darzyłem go szacunkiem... Nie było po nim śladu. Jak wielkim gnojem trzeba być, by poświęcić swojego brata?

A jednak... Gdy przyjrzałem się zdjęciu mimowolnie się uśmiechnąłem. Ten gnom nawet nie wiedział, że nieświadomie pomagał w realizacji mojego planu. Powiedzmy sobie szczerze... Co gdyby, oczywiście przypadkiem, Niall dowiedział się, że jego ukochany Harry właśnie ładuje jakiegoś zjeba w tyłek? Przeszedł mnie dreszcz podniecenia na myśl o tym, że Horan może być mój szybciej niż sądziłem. Tym razem jednak nie zamierzałem go skrzywdzić... Chciałem, by był mój z własnej woli. A klaps czy dwa... Cóż... Dodadzą pikanterii. Odłożyłem telefon na biurko i uśmiechnąłem się do siebie w głowie składając elementy układanki.

Proszę Państwa, czas rozpocząć grę.

Brutal LawOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz