Rozdział 22

153 13 8
                                    

Lili pov

Czekałam na powrót mojego Davusia Pimpusia. Przygotowałam już dla niego pieczone żeberka z opiekanymi ziemniakami. Uśmiechnęłam się kiedy usłyszałam kroki moją brew poszła ku górze kiedy było ich więcej i głos, którego tak bardzo nienawidziłam. Poszłam do salonu patrząc z grymasem na mojego partnera.

-Możesz mnie uprzedzać o takich jakże fajnych niespodziankach?- przyprowadził do domu największą dziwkę w liceum i ja mam go obsługiwać? Chyba w dupie mu się poprzewracało.

Mężczyzna posłał mi tylko błagalny wzrok i nerwowy uśmiech. Westchnęłam, udając się do kuchni. David wyjął z pułki jeszcze jeden talerz i szklankę po czym nałożył pudrowej suce żarcie,  które ja przygotowałam. Bez słowa zabrałam się za jedzenie.

-Ale pyszne Kochanie. Ni zostanie z nami tylko  kilka dni. Jesteś chrześcijanką powinnaś zrozumieć i przyjąć go z otwartymi rękami.- oj ja już się zajmę suką.

-Masz rację David. Zaopiekuje się naszym gościem.- powiedziałam przesłodzonym tonem. Mężczyzna zabrał blondie na górę do gościnnego pokoju , a ja po wzięciu 2 godzinnej kąpieli poszłam spać.

Następnego dnia kiedy wyższy chłopak był w pracy miałam w głowie piękne pomysły... Pudrowica dość szybko wstała. Posłałam mu nerwowy uśmiech.

-Skoro chcesz tu mieszkać musisz pomagać w domu.- rzuciłam w niego torbą, w której był strój pokojówki. Zamierzałam go ośmieszyć na maxa przy moim partnerze.

-Zakładaj to. Nie będziesz pasożytował!

Niall pov

Moje oczy wyglądały jak monety od pięciozłotówek.
Zawsze wiedziałem, że Lili jest pojebana ale nie sądziłem,  że   tak bardzo.

-Ciebie już doszczętnie pojebało? Przecież mam pracę mogę się dokładać do rachunków.  Ale nie założę tego kurwiszowego stroju. Ty co najwyżej możesz. Idealnie będzie pasował do twojej dziwkowej aury.- warknąłem po czym poszedłem z powrotem na górę.

Nie mogłem wyjść z tego domu, nie miałem gdzie się podziać, a wszędzie mogli być ludzie Zayna. Niby się zmienił ale nigdy nie wiadomo co mu może odwalić.  Usiadłem ba łóżku po czym westchnąłem cierpiętniczo. 

Czy moje życie nie może chociaż raz wyglądać normalnie i układać się po mojej myśli? Czemu zawsze to ja mam pod górkę? Gdybym był w jakimś fanfiku zwaliłbym winę na dwie autorki tej żałosnej telenoweli...

Brutal LawOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz