Rozdział 30

2.8K 138 111
                                    

*Zayn*

 Siedziałem w biurze, segregując papiery, nagle do moich uszu doszedł krzyk.

-Z..zostaw m..mnie, z..zostaw! - Natychmiastowo ruszyłem w kierunku pokoju nastolatka. Chłopak rzucał się płacząc na łóżku. Próbowałem go obudzić, ale mi się nie udało.

 - Niall, wstawaj. To tylko sen, obudź się - mówiłem patrząc się na prosto w jego twarz, on ciagle się rzucał i krzyczał.

Ponownie próbowałem go obudzić, ale po raz kolejny nie udało mi się to zrobić. Nie mogłem patrzeć się na jego cierpienie, postawiłem wiązać go na kolana i pocierać kojąco jego plecy, mając nadzieje, że się obudzi.

To poskutkowało. Blondyn się obudził, nadal płacząc.

- To tylko zły sen.

- Z..ost..św m..mnie, chc..ciałeś m..mnie z..zabić ! - wypłakał odsuwając się ode mnie.

- To tylko koszmar. - powtórzyłem, przyciągaj go jedną ręka bliżej mojej klatki piersiowej, a druga kładąc na jego głowie.

Chłopak nadal płakał patrząc się na mnie niepewnie z przerażeniem.

 - Już bądź cichutko. Nie skrzywdzę cię już, obiecuje - spojrzał się na mnie.

 Stało się coś czego nigdy bym się nie spodziewał. Chłopak wtulił się we mnie, po czym powiedział.

 - M..możesz ze m..mną spać? - zapytał się mnie, wtykając twarz w zagłębienie mojej szyi nie patrząc na mnie.

- Oczywiście - odpowiedziałem bez myślenia, chce naprawić to wszystko, chce żeby on mnie nie nienawidził.

 Chyba zaczyna mi na nim zależeć...

Brutal LawOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz