Rozdział 44

2.3K 122 26
                                    

*Niall*

Gdy oglądałem z Zaynem film zacząłem się czuć coraz bardziej zmęczony. Nawet nie wiem kiedy moja głowa opadła bezwładnie na ramie bruneta, a ja zasnąłem.

- Niall wstawaj.- poczułem jak ktoś delikatnie przeczesuje moje włosy.Otworzyłem leniwie oczy i podskoczyłem, leżałem na brzuchu Zayna. 

Nie mogłem nic a to poradzić, że moje policzki pokryła czerwień. Po chwili spadłem z kanapy i odsunąłem się pod telewizor.

- Niall, nie wygłupiaj się.

- N-nie! Ty mnie zaraz uderzys-sz. -podszedł do mnie, a ja zacząłem się trząść.

- Nic Ci już nie zrobię, błagam wybacz mi. Ile będziesz mi to wypominał?- teraz przesadził, mam prawo być na niego zły on mnie do chuja porwał, bił i zgwałcił!

- Nigdy Ci tego nie wybaczę Malik.- wstałem i ruszyłem do wyjścia.

- Wypuść mnie.- powiedziałem i chwyciłem za klamkę próbując otworzyć drzwi, niestety były zamknięte.

-Niall nie wygłupiaj się i nie, nie wypuszczę Cię. Jesteś moją własnością.- podszedł i przerzucił mnie przez ramie jak worek ziemniaków. 

Po chwili odstawił mnie w salonie.

-N-nie jestem rz-zeczą.- powiedziałem a moje oczy się zaszkliły.

- Kurwa. Znowu zjebałem.- powiedział mulat a ja osunąłem się na ziemie przyciągając kolana do klatki piersiowej.

- C-chce do taty...- westchnął i położył dłoń na moich włosach i zaczął je głaskać. 

On ma racje, jestem tylko rzeczą...

Po co walczyć?

Brutal LawOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz