Rozdział 11

3.1K 164 20
                                    

*Zayn*

Siedziałem z przyjaciółmi w salonie, piliśmy alkohol. Louis chciał wznieść toast, więc po chwili każdy z nas trzymał kieliszek z wódką.
- Zdrowie Horana, który ułatwił nam zadanie!- powiedział niebieskooki, unieśliśmy kieliszki i wypiliśmy ich zawartość. Poczułem jak alkohol rozlewała się po moim organizmie. Po któreś kolejce straciłem rachubę.
- Ej może nagramy w końcu ten film i damy chłopakowi spokój?-zapytał Liam.
- Nie damy mu żadnego spokoju, zemsta to zemsta. Ale tak chodźmy już nagrać ten film.-powiedziałem. Wstaliśmy kierując się do piwnicy. Już po chwili znajdowaliśmy się w pomieszczeniu.
-Louis, przynieś krzesło.-wydałem polecenie i zacząłem szukać blondyna. To pomieszczenie jest całkiem spore i mógłby on spróbować się ukryć. Już po chwili znalazłem go wtulonego w ścianę. Złapałem go za włosy i pociągnąłem do góry. Nastolatek jęknął z bólu i otworzył oczy. Zaciągnąłem go na krzesło i go do niego przywiązałem. Założyłem z Louisem kominiarki i kazałem szatynowi postawić kamerę na statywie.
- Nagrywaj.
- Już szefie.
- witaj Bob. Jak się czujesz? Ja świetnie. Mam kogoś bardzo ważnego dla Ciebie.- powiedziałem i zbliżyłem się do farbowanego blondyna. Złapałem za jego włosy i uniosłem jego głowę w stronę obiektywu.
- Tęsknisz za tatusiem prawda Niall?- usłyszałem cichutki szloch i jąkanie.

- T-tato p-pomóż mi p-proszę, b-boję s-się.
Kiwnąłem głowa do Louisa na znak, że może zaczynać, uśmiechnął się do mnie lubieżnie, oczywiście mieliśmy maski, ale znam go na tyle, że rozpoznaje uśmiech po jego oczach.
- To za mojego ojca Horan.- powiedziałem i uderzyłem nastolatka.
- P-proszę zos-s-tawcie mnie, t-to b-boli.
- Zamknij się!- podszedłem do niego i go spoliczkowałem, tylko Liam siedział z boku i patrzył ze współczuciem na blondyna.
- Horan masz czas do następnego tygodnia. Jeżeli mój ojciec nie będzie wolny i nie dasz nam 2 milionów dolarów, twój syn zginie.- warknąłem i przyłożyłem nóż do gardła Nialla.
-Żegnaj Bob miłego dnia.- powiedziałem do kamery i po chwili film został zatrzymany.
- Dobrze się spisałeś młody.- powiedziałem i go rozwiązałem, zsunął się na ziemie i jęknął z bólu.
- Idziemy.- powiedziałem do przyjaciół, następnie wyszliśmy z pomieszczenia, które potem zamknąłem, zgasiłem światło i wróciliśmy do salonu.

Brutal LawOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz