*Niall*
Nie wiedziałem co się dzieje. Siedziałem skulony i nie szczędziłem łez, Zayn mnie oskarża, o coś czego nie zrobiłem. Próbowałem się bronić, wytłumaczyć mu wszystko, że nic nie zrobiłem, ale na marne, mulat był wściekły. Jestem pewny że to sprawka Louisa, on coś wymyślił. On chce zepsuć to, co zbudowaliśmy, to co się naprawiło. On mnie nienawidzi, gardzi mną, wszystkiego można się tego spodziewać.
Po chwili drzwi się otworzyły, stanęli w nich Liam wraz z Louisem. Gdy tylko zobaczyłem szatyna, zacząłem trząść się ze strachu.
-... Nie udało mu się uciec - kontynuował coś niebieskooki a ja próbowałem temu zaprzeczać, ale wiedziałem, że nikt mi nie uwierzy.
Chciałem po prostu zniknąć w tamtym momencie.Nagle ktoś złapał mnie za ramiona i podniósł gwałtownie do góry. Z przerażeniem patrzyłem się na tą osobę i to był Zayn.
-Zayn zostaw go! - krzyknął Liam, tylko on mi tu wierzy...
- Nie, Liam. On próbował uciec, ponownie. - podniósł rękę, a ja zamknąłem rękę czekając na cios, który jednak nie nastąpił. Liam odepchnął Zayna ode mnie a ja upadłem na ziemie.
Payne uderzył Zayna z pieści w policzek, uderzenie było tak mocne, że mulat upadł na podłogę kilka metrów dalej. Liam szybko usiadł na ciele Zayna i chciał go ponownie uderzyć, ale ja nie mogłem na to pozwolić.
-Li..Liam p..proszę z..zostaw go - wypłakałem, to było dla mnie zbyt dużo.
Liam posłuchał mnie i odszedł od Malika Po chwili spoglądając na niego.
- Mam tego dość. Nie widzisz tego jak ten chłopak cierpi?! Nie wierzę, ze próbował uciec, ale nawet jeżeli by to zrobić to zrozum go, traktujecie go gorzej niż psa. Zależy ci na nim, pokaz to wreszcie bo na razie wszystko psujesz! - krzyknął Piwnooki.
- Po co miałbym kłamać?!- do rozmowy przyłączył się Louis.
Nikt się nie spodziewał tego, że mulat nagle podejdzie i uderzy Liama w brzuch. Piwnooki opadł na ziemie.
- Nigdy więcej nie podnoś na mnie ręki i nigdy więcej nie mów mi jak mam traktować Nialla, chuj ci do tego, jestem szefem. Nie zapominaj tego. - Malik kopnął Liama w brzuch jeszcze kilka razy po czym zaczął do mnie podchodzić.
Louis patrzył się tylko na to, co się tu dzieje z szyderczym uśmiechem.
-O..odejdź- odsunąłem się tak daleko od Mulata jak to tylko możliwe.Ten patrzył się na mnie swoimi oczami które teraz były całe czarne ze złości.
- Przyznasz się w końcu że chciałeś uciec!?- powtórzył ponownie Zayn, a ja się bałem go w tej chwili zupełnie tak jak na początku.
- J..ja naprawdę t..tego nie zrobiłem.
- Oj Nini, nie ładnie tak kłamać, nie wolno tak- powiedział Louis, który nadal opierał się o framugę i patrzył się na mnie, był zadowolony. Moje cierpienie sprawiało mu radość i satysfakcję, widziałem to po jego spojrzeniu.
- Tak kurwa nie będzie! Sprawdzam kamery i wszystkiego się dowiem! - krzyknął mulat po czym zaczął odchodzić w stronę schodów.
-M..mamy w domu ka..kamery? - wyjąkał zdenerwowany Louis.
- Tak, a masz coś do ukrycia, Tomlinson?- warknął Zayn podchodząc do niego, a ja szybko skorzystałem z okazji ,podbiegłem do Liama i się do niego przytuliłem, on pomimo bólu od razu oddał uścisk.
- Jeżeli kłamiesz to teraz się przyznaj. Masz kurwa ostatnią szanse!
- Kłamałem. - spuścił głowę w dół.
- Czy to sobie ze mnie jaja robisz!? Dlaczego to zrobiłeś!? - złapał go za szelki podciągając w górę.
- B..bo, bo ja Cię kocham, Zayn...
CZYTASZ
Brutal Law
FanfictionNiall Horan jest 17- letnim synem najlepszego prawnika w Wielkiej Brytanii - Boba Horana. Zostaje on porwany przez 22- letniego syna najniebezpieczniejszego oszusta, oraz szefa gangu- Yasera Malika. Zayn pragnie zemsty, po tym, jak prawnik nie zdo...