20. Piotr

15 1 0
                                    

Nie miałem pojęcia z kim rozmawiała, ale musiałem zareagować na tekst o swędzeniu. Zbyt wiele razy mi pyskowała, żebym jej odpuścił taką okazję.

– Do kogo dzwoniłaś?

Rozsiadłem się na kanapie i przeglądałem menu jednej z pobliskich knajpek. Zgłodniałem, najwyższy czas zamówić obiad. Sara stała niezdecydowana dłuższą chwilę; wreszcie usiadła, choć zachowała wystarczająco dużą przerwę między nami, by zmieściła się tam trzecia osoba.

Interesujące.

– Nie twój interes.

Westchnąłem ciężko. Szybko wróciła do formy.

– Mój, bo nie wiem co tej osobie powiedziałaś. Wspomniałaś o mnie?

– Jeśli już musisz wiedzieć, rozmawiałam z lekarzem – odparła z kpiącym uśmieszkiem. – Pytałam czy to normalne, że nie miałam orgazmu, bo nigdy wcześniej nie musiałam udawać. Ale obowiązuje go tajemnica lekarska, więc nie musisz się obawiać.

Odłożyłem telefon na stolik; bez pośpiechu obróciłem się i popatrzyłem na tę cwaniarę. Może bym się przejął, gdybym nie wiedział już, jak to działa. Im bardziej czuła się zagrożona i odsłonięta, tym bardziej pyskata była.

– Oboje wiemy, że nie udawałaś – wyjaśniłem jej. – Jeśli masz ochotę na więcej, powiedz. Nie musisz mnie podpuszczać, wystarczy że uklękniesz.

– Chyba śnisz – wycedziła, udając odrazę.

Wiedziałem, że udaje, bo na krótką chwilę pojawił się w jej oczach błysk. Rzuciła szybkie spojrzenie między moje nogi; pomyślała o tym. Potem wyobrazi sobie jakby to było, gdyby faktycznie uklęknęła.

Byłem pewien, że to kiedyś nastąpi.

– Skoro rezygnujemy z bisu, wróćmy do spraw bieżących. – Ponownie podniosłem komórkę. Zdecydowałem w międzyczasie, że wezmę schabowego. Lubiłem tradycyjną kuchnię. – Z kim rozmawiałaś? Pytam po raz ostatni – jak nie odpowiesz, nie dostaniesz obiadu.

– Z koleżanką. Powiedziałam jej, że wprosiłam się na weekend do znajomego, czyli ciebie. Jakbym nie wróciła do domu, powie o tym na Policji.

Przestałem myśleć o jedzeniu. Sprytnie pograła.

Ciągle mi nie ufa. Jest mądrzejsza niż sądziłem.

– Rozumiem, czujesz się bezpieczniejsza, prawda? – W odpowiedzi pokiwała głową.

Mógłbym jej powiedzieć, że koleżankę można zneutralizować równie gładko jak ją. Ale nie chciałem jej straszyć, ani grać amerykańskiego mafiosa rodem z filmów Tarantino.

– Dobrze, więc sprawa numer dwa – co chcesz zjeść? Coś z kuchni polskiej, pierogi, kotlet?

– A może być rolada? Wołowa najlepiej.

– Spoko. – Odnotowałem jej wybór w pamięci. Spodobało mi się, że lubiła mięso i nie marudziła. – Sprawa numer trzy, ostatnia. Chcesz iść wieczorem do klubu?

Nie miałem pewności, czy powinienem z nią wychodzić. Mimo to uznałem, że przyda się nam obojgu trochę rozrywki, a Cello było pewnym miejscem. Bramkarze wiedzieli kogo nie wpuszczać, konkurencji w środku nie było. I Sara zobaczyłaby, że nie jest więźniem.

– Do klubu? – Miała tak autentyczne zdziwienie na twarzy, że aż zastanowiłem się, co powiedziałem. – Ale takiego normalnego? Czy jakiegoś nocnego, ze striptizem, albo z pokerem na zapleczu, gdzie gra się z bronią na stole?

Co ona wygaduje?

– Oglądasz za dużo telewizji. – Teatralnie popukałem się w czoło. Skąd ona wzięła taki pomysł? – Do normalnego klubu, z muzyką i drinkami. Kolega jest właścicielem, mam tam stały stolik.

– Jasna cholera!

Zaskoczył mnie ten nagły wybuch złości. Ze smutkiem pomyślałem, że jeśli ciągle ma pms, to chyba więcej nie zaliczę.

W końcu to cholerstwo trwa chyba tylko kilka dni?

– Czy ty się dobrze czujesz, kobieto?

– Nie, bo nie mam ciuchów! – wyjęczała. – Od wieków nie byłam w klubie, ale znowu nie mam nawet czystych majtek! Muszę...

– Spakowałem ci trochę rzeczy. – Przerwałem jej, nim zdążyła wspomnieć o zakupach. Jedna taka wyprawa mi wystarczy, nigdy więcej. – Powiedziałbym ci wcześniej, ale ciągle pyskowałaś.

– Co zrobiłeś? Grzebałeś w moich rzeczach?

Teraz była oburzona.

Choćbyś chciał, za babą nie nadążysz.

– Powinnaś się ucieszyć, masz się w co ubrać. Zabrałem ci też ten cały bajzel z łazienki, walizka stoi w sypialni.

Dobrze, że ostatecznie nie spakowałem wibratora.

KoincydencjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz