Znaleźliśmy się w windzie prowadzącej do podziemnego mieszkania , które można było nazwać bunkrem. Nawet jeśli Jake był zdziwiony nie dał mi tego odczuć. Nie zadawał też żadnych pytań. Zapewne czekał aż sama coś powiem . Nie chciałam jednak robić tego teraz . Obije byliśmy zmęczeni i potrzebowaliśmy odpoczynku . Historia , która musiałam mu opowiedzieć była dla mnie bolesna ,dlatego też potrzebowałam na to trochę czasu i świeżego umysłu. Tak bardzo bym chciała, żeby mój ojciec był tu dziś z nami , żeby mógł poznać Jake . Wierze , że bardzo by go polubił , zawsze marzył o tym żeby mieć syna , a z niego mógłby być dumny . Popatrzyłam na bruneta i uśmiechnęłam się do niego
- Wiem , że jesteś zdziwiony i ciekawy wszystkiego . Obiecuje ,że opowiem ci moją historie i wszystko to co chcesz wiedzieć. Tylko nie teraz musisz dać mi trochę czasu .
Jake wziął mnie za rękę i uścisnął ją.
- Ufam ci Mc. Nie martw się poczekam tyle ile będzie trzeba na wysłuchanie jej. Moją też usłyszysz ,jeśli będziesz chciała możesz być tego pewna. Jestem ci to winien .
-Oczywiście, że chcę.
Zrobiłam krok do przodu i natychmiast znalazłam się w ramionach Jake . Przytulił mnie delikatnie i ucałował w czubek głowy. Drzwi windy otworzyły się i weszliśmy do naszego nowego mieszkania trzymając się za ręce. Bunkier był w pełni wyposażony . Znajdowała się tam kuchnia połączona z salonem , łazienka , sypialnia i jeszcze jedno pomieszczenie , które jak myślę będzie ulubionym miejscem bruneta .Jake z ciekawością rozglądał się po bunkrze . Wydaje mi się, że mu się podoba . W pewnym momencie popatrzył na mnie i powiedział
-Wszystko jest tu tak urządzone , że można bez problemu spędzić długie miesiące bez wychodzenia na zewnątrz. Jestem pod wrażeniem, nigdy się nie spodziewałem, że trafimy do takiego miejsca . Tu naprawdę możemy czuć się bezpieczni .
- To prawda mój ojciec zbudował ten dom właśnie na takie okoliczności , miał ryzykowną pracę . Opowiem ci wszystko jak tylko odpoczniemy trochę . Podoba ci się nasz nowy dom ?
- Mc jesteś pewna, że możemy tu zostać?
- Oczywiście, że możemy . Jak już mówiłam to miejsce należy do nas . Teraz już oprócz matki Sary nikt o nim nie wie , a i ona nie zdaje sobie sprawy z istnienia bunkra . Dom nie jest nigdzie zarejestrowany, co działana naszą korzyść. Praktycznie rzecz biorąc ta chata nie istnieje .
- Jak to jest wogóle możliwe?
- Jake proszę, wszystko w swoim czasie. Narazie pozwól mi pokazac ci wszystko . Myślę, że jest jeszcze jedno miejsce, które bedziesz chciał zobaczyć.
- Oczywiście Mc obiecałem, wiec poczekam . Przepraszam , ale tu jest niesamowicie ,nie mogę uwierzyć w to ,że możemy tu zostać.
- Uwierz mi to jest naprawde nasze . Od dłuższego czasu marzyłam o tym żeby Ci je pokazać. No dobrze chodźmy oprowadzę cię po domu .
Poprowadziłam bruneta najpierw w stronę sypialni i łazienki . Zarumieniłam się trochę zanim powiedziałam:
-Niestety sypialnia jest tylko jedna . Mam nadzieję, że to nie będzie problem .
- Hm czyżbyś podstępem próbowała zaciągnąć mnie do łóżka?!
Jake podszedl do mnie i objął mnie w pasie . Trochę się zawstydziłam. To naprawdę nie było moim zamiarem . Na dzień dzisiejszy poprostu chciałam go mieć blisko siebie . Nie wyobrażałam sobie, że mogłabym zostać sama w tej sypialni . Na inne rzeczy przyjdzie czas . Nie byłam jeszcze na nie gotowa . Chociaż, nie powiem , że nie mam ochoty na coś wiecej niż tylko sen u jego boku . Jake musiał zauważyć moje zmieszanie bo chwycił mnie za podbródek i uniósł moja twarz tak, żebym mogła na niego spojrzeć.
- Popatrz na mnie Mc , proszę!
Kiedy uniósłam wzrok żeby spojrzeć w jego oczy ,powiedział:
-.Nie ma niczego o czym w tej chwili marzę bardziej niż zasnąć i obudzić się trzymając cię w ramionach . I nie tylko dziś. Mogłoby tu być 10 sypialni a i tak wybrałbym tę w której będziesz ty . Ja tylko żartowałem, próbowałem rozładować odrobinę atmosferę. No i może wykorzystałem trochę sytuację , żeby móc cię objąć.
- Do tego nie potrzebujesz podstępu. Ja o tym wiem Jake to tylko ...
- Stres ? To dla nas całkiem nowa sytuacja , wiem , że nie jest ci łatwo. Niby znamy się już trochę, ale tak naprawdę to dziś jest dzień kiedy pierwszy raz się zobaczyliśmy. Rozumiem cię całkowicie i nie chce niczego przyspieszać.
Mówiąc to przysunął się bliżej. Od samego początku czułam do niego jakiegoś rodzaju przyciąganie. Było niczym magnez , nie potrafiłam mu się oprzeć. Myślę, że nie było to tylko jednostronne uczucie . Pogłębiało się ono za każdym razem gdy z nim pisałam czy rozmawiałam, a teraz kiedy go widze , słyszę jego głos, mogę go dotknąć jest ono jeszcze silniejsze . Jake przyciągnął mnie do siebie . Poczułam jego usta na moich, dłonią pieścił mój kark . Delikatny dotyk opuszkow palców wyrażał tak wiele miłości, szczacunku i pożądania, że aż mi dech zapierało. Zarzuciłam mu ręce na szyję i przylgnęłam jeszcze bardziej do niego . Przepełniała mnie tęsknota by stanowić z nim jedno . Na to jednak nie był jeszcze właściwy moment . Wiedzieliśmy o tym oboje . Odsunął mnie odrobinę od siebie i czułe pogłaskał po policzku .
- No więc Mc pokażesz mi resztę naszego królestwa ?
Zaśmiałam się na te słowa , co pomogło rozładować trochę atmosferę. Pokazałam chłopakowi cały dom , bardzo mu się podobał .
Na chwilę zatrzymałam się przed tajemniczymi drzwiami .
Byłam bardzo ciekawa jaka będzie jego reakcja na ten specjalny pokój. Mam nadzieję, że jest tam wszystko co będzie nam potrzebne , aby rozwiązać zagadkę człowieka bez twarzy . Starałam się pilnować, aby wszystko było tu najlepszej jakości . Uzupełniać go wszelkiego rodzaju nowinki . Problem w tym , że nie bardzo się na tym znam , dlatego nie byłam pewna czy czegoś nie brakuje . Odepchnęłam głęboko i włożyłam klucz w zamek .
- A teraz pora na główna niespodziankę . Jesteś gotowy?
- Nie mogę się doczekać ! Myślę, że wiem co może się znajdować za tymi drzwiami. Jednak nie mam tak do końca pewności i nie mogę się doczekać żeby się przekonać czy mam rację .
Uśmiechnęłam się na te słowa . Po czym wzięłam Jake za rękę i otworzyłam drzwi . Zrobił krok w stronę pokoju i zatrzymał się jak wryty . Jego mina w momencie, kiedy zobaczył co znajduje się za nimi była bezcenna .
CZYTASZ
Ciemna strona miłości
FanfictionHannah została odnaleziona . Jest bezpieczna w szpitalu . Mc i Jake w końcu mogą się spotkać. Richy człowiek, którego polubiliśmy okazał się przestępcą , kłamcą . Oszukał nas wszystkich . Ale czy napewno działał sam ? Nasi bohaterowie będą mieli m...