Ciemna strona miłości

141

Pov Hannah

Było już bardzo późno , gdy Jake, Alan i Mc wrócili ze szpitala . Brałam właśnie prysznic , gdy usłyszałam jak wchodzą do domu . Byłam bardzo ciekawa jak się mają nasi ranni przyjaciele dlatego , gdy tylko skończyłam ubrałam się szybko i skierowałam się do kuchni z nadzieją , że tam się czego dowiem. W pomieszczeniu była tylko Elena i Jake. Reszta musiała porozchodzić się do swoich pokoi , bo poza nimi dom wydawał się pusty i opuszczony .

Podeszłam bliżej , aby się przywitać i zapytać Eleny , czy nie potrzebuje pomocy przy kolacji , zamarłam słysząc słowa Jake'a:

Jake- Mamo , od jak dawna wiesz ?
Elena - Nie wiem o co chodzi Jake. Wiem o czym ?
Jake - Że Cleo jest w ciąży .

" Czekaj , czekaj , co ? Jak to w ciąży? "

Gdy Jake skończył mówić Elena zauważyła ,że właśnie weszłam, a widząc moją zdziwioną minę nie miała wątpliwości ,że wszystko słyszałam .
Przerażenie widoczne w jej oczach sugerowało ,że właśnie przez przypadek odkryłam tajemnicę .
Moje przypuszczenia potwierdził Jake , który odwrócił się w moją stronę i krzyknął :

Jake- Kurwa !!!
Hannah- O czym wy mówicie ? Czy ja dobrze usłyszałam ,że Cleo jest w ciąży ?

Nie doczekałam się odpowiedzi , gdyż za moimi plecami pojawiła się Mc mówiąc do Jake'a :

Mc- Czy ja do cholery nie prosiłam cię , o to żebyś nikomu nie mówił ? Może jeszcze umieść ogłoszenie w gazecie ?
Hannah-Dlaczego to jest taka tajemnica ? Czemu Cleo mi o tym nie powiedziała ?
Mc -Cała trójka na zewnątrz i to już !! Hannah idź po Erica i za 5 minut widzimy się na ganku .Tylko proszę z nikim nie rozmawiaj i jemu też nic nie mów . Wyjaśnię wszystko za chwilę.

Widząc reakcje Mc i to jak bardzo jest zła na Jake'a, nie chciałam jej jeszcze dokładać , więc bez słowa poszłam do sypialni , aby wyciągnąć na zewnątrz Erica. Mężczyzna właśnie skończył brać prysznic i zaczął się ubierać.

Hannah - Załóż coś cieplejszego , bo musimy wyjść .
Eric- Dopiero wziąłem prysznic , a na zewnątrz jest zimno . Czy to nie może poczekać ?
Hannah - Nie chce , żeby Mc powiesiła mnie na suchej gałęzi , więc musimy iść teraz.
Eric - Co się dzieje ?
Hannah- Ubierz się proszę i chodźmy , Mc ci wszystko wyjaśni. Nie pytaj mnie ,bo nie mogę nic ci powiedzieć.

Eric popatrzył na mnie zdziwiony i wzruszył ramionami mówiąc:

Eric- Skoro to takie ważne , to chodźmy.

Gdy razem z Eric'iem poszliśmy do kuchni , Jake'a, Mc i Elena już nie było. Cała trójka stała na ganku i czekali na nas . Oboje więc założyliśmy kurtki i buty , po czym wyszłyśmy na zewnątrz, aby do nich dołączyć .

Byłam bardzo ciekawa co takiego ważnego ma nam do powiedzenia Mc i dlaczego jest ona taka zła na Jake'a:

Gdy znaleźliśmy się już na zewnątrz Eric spojrzał na przyjaciół i zapytał :