58

279 22 23
                                    

              Pov Hannah
Bardzo polubiłam Johna i Erica. Żaden z nich nie traktował mnie z góry. Czułam się przy nich dobrze . Sesje z John'em były długie i męczące, ale pomogły mi na wiele spraw spojrzeć inaczej .
Trauma, którą przeżyłam jako nastolatka ,a potem brak właściwej opieki lekarskiej odbił się bardzo na moim poczuciu wartości i zachowaniu wobec innych . To , że nigdy nie zapłaciliśmy za zabicie Jennifer sprawiło, że miałam ogromne wyrzuty sumienia. One z kolei spowodowały pojawienie się człowieka bez twarzy . Przez długi czas zachowywałam się dziwnie , przez co przyjaciele zaczęli traktować mnie z dystansem . Jedynie Cleo wytrwała. To ona poradziła mi by udać się do psychiatry . Jednak trafiłam źle. Urlic Barett nie uwierzył mi , potraktował mnie jak wariatkę i jedyne co zrobił to podawał mi leki, które pomagały, ale w niewielkim stopniu . Przyjaciele zaczęli mnie znowu traktować normalnie . Jednak leki nie eliminowały problemu , sprawiały tylko , że chwilowo czułam się lepiej. Jake pojawił się w moim , życiu kiedy wszystko szło źle, jako jeden z nielicznych traktował mnie jak zwyczajną dziewczynę , a ja wyjątkowo tak się przy nim zachowywałam i czułam. John uświadomił mi , że jest to powód ,dla którego żywiłam do niego uczucia przypominajace miłość .Uzmysłowiłam sobie też jeszcze jedną bardzo istotną rzecz , której wtedy nie zauważyłam. On nigdy nie powiedział nic co mogło dać mi jakikolwiek sygnał o jego głębszych uczuciach , dlaczego więc wydawało mi się do tej pory , że było inaczej ? Lilly miała rację kiedy mówiła, że on się odciął odemnie ,gdy tylko wyczuł co się dzieje. Gdyby tylko powiedział mi wtedy prawdę. Wszystko potoczyłoby się inaczej . Jednak w tej kwestii mógł mieć rację, ponieważ wiedza , że jest  moim bratem , sprawiłabym, że szukałabym go gdy tylko zniknął . Co sprowadziłoby niebezpieczeństwo na mnie i na niego .

               Pov Thomas
Zaraz oszaleje ,ta woda kapie i kapie, ból robi się nie do zniesienia , czuje jakby miała mi pęknąć glowa ,do tego jest mi tak potwornie zimno . Odkąd tu jestem nie byłem w stanie zmrozić oka nawet na minutę . Zaczynam mieć już chyba zwidy bo czasami wydaje mi się , że widzę Hannah stojącą naprzeciwko . Ale to nie może być prawda , jej tu nie to tylko moja wyobraźnia.
Przed chwilą był tu Poke . Dla odmiany używał paralizatora przykładając, go do mojego nagłego mokrego torsu . Kazał mi zacząć gadać ,bo inaczej będzie ze mną źle. Ale do cholery co ja mam im powiedzieć skoro nic nie wiem ? Nikt nigdy niczego mi nie mówi. To wszystko przez Mc i tego szaleńca Jake'a jestem tego pewien. Jeśli tylko uda mi się stąd wydostać zabije ich ! Zabije ich wszystkich . Jako pierwsza będzie Hannah, zemszcze się za to co mi zrobiła. Tak teraz już nie chcę ,by się to kończyło. Muszę być silny aby przeżyć, zniszczę ich wszystkich !!!

               Pov Mc
Przejrzenie wszystkich dokumentów z nieruchomościami zajęło nam prawie trzy godziny . W międzyczasie zadzwonił Alan , co dało nam chwilkę na odpoczynek . To było nasze wybawienie , bo szczerze mówiąc litery zaczęły mi się już zamazywać. Poszłam zrobić nam kolejną kawę , a w międzyczasie Jake założył podsłuch na telefonie Boba. Zaraz potem wzięliśmy się znów do pracy .
Przed południem mieliśmy, już cztery potencjalne budynki do przejrzenia ,były to dwie chaty z niewielkim terenem dookoła , mały ,jak się wydaje już dawno opuszczony magazyn ,na obrzeżach Duskwood oraz tartak . Wydawało się, że to już  wszystko,kiedy natknęłam się na kolejny budynek. Był to bardzo stary magazyn , położony w głębi lasu . Zastanawialam się przez chwilę dlaczego, ktoś miałby kupować magazyn w takim miejscu ? Z mieszanymi uczuciami przekazałam jego koordynaty Jake'owi. Mieliśmy więc 5 obiecujących miejsc ,każde z nich trzeba było sprawdzić.
Jake - Znalazłaś bardzo obiecująca lokalizację Mc. Musimy jednak ...
Więcej nie zdążył powiedzieć, bo zadzwonił Alan.

                Alan , Jake
Jake - Jesteś sam Alan ?
Alan - Tak możecie mówić spokojnie .
Mc - Więc znaleźliśmy 5 obiecujących lokalizacji. Za chwilę wyślę ci współrzędne każdej z nich .
Kiedy spisywałam dla Alana współrzędne Jake powiedział :
Jake - Alan obawiam się, że będziesz musiał najpierw przejrzeć chociaż przez krótki czas inny obszar . Jeśli pójdziesz odrazu w tym kierunku , a oni cię obserwują będą wiedzieć, że otrzymałeś pomoc.
A przedewszystkim , że wiesz kto stoi za porwaniem . Nie możemy do tego dopuścić.
Alan - To prawda nie możemy ,dać im powodu do podejrzeń , szczególnie teraz , gdy są pod presja . Zrobię tak jak mówisz. Roześlę ludzi ,w każdą możliwą stronę. Filipa wyślę w miejsce, gdzie skończył się ślad prześladowców . Może uda nam się podrzucić jakiś trop ,który sprawi , że będę mógł skupić się akurat na tamtym rejonie .
Mc - Wysłałam ci już współrzędne. Przejrzyj je ,kiedy się rozłączysz.
Alan - Dziękuję Mc, zapiszą sobie każdą z nich.
Jake - Myślę, że twój plan, może zadziałać. Niech spróbuje poszukać też w miejscu ,gdzie porywacze zmienili samochody .
Mc - Wjechali dość daleko na piaszczyste pobocze ,może zostawili jakieś ślady.
Alan - To bardzo dobry pomysł, dziękuję wam za pomoc. Odpocznijcie teraz , zasłużyliście sobie na to . Pozwólcie, że resztą zajmę się ja.
Mc - Alan proszę was uważajcie na siebie. Ci ludzie są naprawdę bardzo niebezpieczni.
Jake - Mc ma rację, są bezwzględni, nie oszczędzą nikogo ,żeby osiągnąć swój cel .
Alan - Mam świadomość tego . Uwierzcie mi nie będę niepotrzebnie ryzykował . Cleo nie da mi żyć jeśli coś mi się stanie .
Jake - O tak ona potrafi dać popalić.

Ciemna strona miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz