CZTERY DNI PÓŹNIEJ
Pov Elena
Mimo , że położyłam się spać bardzo późno to obudziłam się skoro świt . Wszyscy pewnie jeszcze spali , więc i ja próbowałam usnąć ponownie , niestety nie udało mi się , dlatego też postanowiłam wstać i przygotować śniadanie . Zanim wyszlam z pokoju wzięłam szybki prysznic i ubrałam się po czym skierowałam się prosto do kuchni .
Zdążyłam tylko włączyć ekspres i wyciągnąć składniki na bułeczki maślane, gdy do kuchni wszedł Bob.Elena - Cześć Bob , a co ty tu robisz? Śledzisz mnie ?
Bob - Nie chciałem , żeby tak to wyglądało poprostu usłyszałem, że ktoś wstał i postanowiłem sprawdzić kto nie może spać.
Elena - Bob , tak jest za każdym razem gdy wstaje . Nie żebym miała coś przeciwko , bo lubię przebywać w twoim towarzystwie , ale czuję , że nie mówisz mi całej prawdy . Normalni ludzie o tej porze to śpią.
Bob - Czy ty w delikatny sposób chcesz mi powiedzieć, że jesteś nienormalna ?
Elena - Nigdy nie deklarowałam , że jestem normalna . Normalni ludzie są nudni .
Bob - Przy tobie nie można się nudzić.
Elena - Powiedz mi prawdę, dlaczego wstajesz tak wcześnie ?
Bob - Szczerze to ta kanapa , na której śpię jest strasznie niewygodnia , poza tym brakuje mi świeżego powietrza .
Elena - Zastanowię się co da się z tym zrobić, a ty pomóż mi zrobić bułeczki.
Bob - Nie sądzę żeby coś można było na to poradzić.
Elena - Nie marudź tylko pomóż , bo sama nie wyrobię się do południa . Z waszymi możliwościami muszę zrobić poczwórna porcje .
Bob - Nie dziw się trening wyczerpuje , więc dziewczyny też potrzebują teraz zjeść więcej . A właśnie jak ci idzie strzelanie ?
Elena - Muszę powiedzieć, że całkiem dobrze , ale i tak nie jestem pewna czy potrafiłabym strzelić do człowieka nawet gdybym musiała .
Bob - Nie będzie takiej potrzeby, dopilnuje tego .
Elena - Dzisiaj w nocy też wychodzicie ?
Bob - Tak musimy jeszcze zamontować kilka dodatkowych min i zrobić kilka pułapek. Wczoraj skończyliśmy montować podest w koronie wysokiego drzewa , tak aby nie było widać osoby, która tam siedzi .
Elena - Mam nadzieję, że nic z tych rzeczy nam się nie przyda , nie chce po raz kolejny przeżywać stresu który towarzysz atakom prześladowców . Gdy tylko ich widzę przypomina mi się moment kiedy przyszli do mojego domu . Wtedy nie byliśmy tak przygotowani i skończyło się to naprawdę źle.
Bob - Możesz mi powiedzieć , co się wtedy wydarzyło Eleno?Opowiedziałam mu więc bez zbędnych szczegółów jak wyglądały ostatnie lata mojego życia. Po wyrazie jego twarzy widziałam jak bardzo mu przykro , chociaż nic nie powiedział. Przypuszczam , że nie zrobił tego gdyż nie potrafił znaleźć odpowiednich słów.
Rozmawiając i robiąc kolejne bułeczki od czasu do czasu zerkałam na Boba. Wyglądał na naprawdę zmęczonego . Obawiałam się , że brak snu może odbić się na jego zdrowiu . Bardzo chciałam mu pomóc , ale w tej chwili jedyne co mi przychodziło do głowy to zaproponować mu miejsce w moim łóżku . Tylko jak on by zareagował na taką propozycję ?
Pogrążyłam się w myślach na tyle długo, że prawie zapomniałam o bułeczkach. Na szczęście miałam Boba , który czuwał nad wszystkim .Bob - Eleno , czy te bułeczki nie są już gotowe?
Elena - Cholera musimy je już wyjąć.Podeszłam szybko do piekarnika , a kiedy go otworzyłam po kuchni rozszedł się smakowity zapach , na szczęście się niespalily . Właśnie przygotowaliśmy z Bobem kolejną porcje i mieliśmy włożyć je do piekarnika , gdy do kuchni weszli Alan z Eric'iem.
Alan - Co tu tak pięknie pachnie ?
Popatrzyliśmy się z Bobem na siebie i wybuchnęliśmy śmiechem słysząc pytanie komendanta .
CZYTASZ
Ciemna strona miłości
FanfictionHannah została odnaleziona . Jest bezpieczna w szpitalu . Mc i Jake w końcu mogą się spotkać. Richy człowiek, którego polubiliśmy okazał się przestępcą , kłamcą . Oszukał nas wszystkich . Ale czy napewno działał sam ? Nasi bohaterowie będą mieli m...