115

177 16 74
                                    

                   Pov Elena

    Wczoraj wieczorem skorzystałam z okazji , że dziewczyny wiedziały już o tym co się dzieje i zgodziły się,  aby pilnować kamer , kiedy panowie są na zewnątrz , postanowiłam więc wcześniej położyć się spać . Zaraz po kolacji wzięłam prysznic , przyszykowałam łóżko dla siebie i dla Boba i położyłam się.
Te kilka dni kiedy pilnowałam kamer najwyraźniej mnie wykończyły,  nie dość, że chodziłam spać późno to dodatkowo rano budziłam się zbyt wcześnie,  nie mogąc później zasnąć. Mam nadzieję, że dzisiejszej nocy uda mi się trochę odespać. 
   Na początku gdy położyłam się do łóżka starałam się trzymać jak najdalej od strony po której miał spać Bob, jednak ciągnęło mnie by choć na chwilę przytulić się do jego kołdry i poczuć jego zapach , który tak bardzo mnie przyciągał. Walczyłam z tą zachcianką ,  jednak kręciłam się długo  nie mogąc znaleźć sobie miejsca , więc zrezygnowana wtuliłam się w jego kołdrę i tak musiałam zasnąć,  bo gdy obudziłam się nad ranem , Bob wprawdzie leżał po swojej stronie , ale biedak nie miał się czym przykryć,  gdyż to ja byłam zawinięta w jego pościel. 
   W tej chwili byłam szczęśliwa,  że mnie nie widzi , gdyż byłam bardzo zawstydzona . Leżał na boku odwrócony twarzą w moją stronę, widać było wyraźnie,  że jest mu zimno . Próbowałam  więc przykryć go jego kołdra,  ale okazało się to niemożliwe,  ponieważ leżał on tak , że przygniatał jej część . Zrezygnowałam więc z tego planu i postanowiłam,  że przykryje nas razem moja kołdra.  Aby to zrobić musiałam znacznie zbliżyć się do niego , co odrobinę mnie krępowało, nie miałam jednak innego wyjścia . Nie chciałam,  żeby dalej marzł. Poruszył się delikatnie , kiedy poczuł,  że go przykrywam, wystraszyłam się,  że go obudziłam , więc zatrzymałam się bez ruchu , a on wyszeptał coś czego nie zrozumiałam po czym wyciągnął ramię i przyciągnął mnie do siebie obejmując mocno . Zamarłam na chwilę bojąc się ruszyć , a gdy byłam pewna ,że nadal śpi ułożyłam się wygodnie i zasnęłam przytulona do niego .
  Obudziłam się gdy poczułam jak ktoś odgarnia włosy z mojej twarzy . Gdy tylko otworzyłam oczy ujrzałam jego uśmiechnięta twarz . Leżał podparty na łokciu i wpatrywal się we mnie . W momencie,  kiedy zauważył , że już nie śpię ucałował mnie w policzek i powiedział  :

Bob - Dzień dobry śpiochu .
Elena - Cześć Bob , mam nadzieję , że udało ci się dzisiaj wyspać .
Bob - Biorąc pod uwagę to , która jest godzina przypuszczam , że wyspaliśmy się oboje . Myślę, że  ten pomysł ze spaniem pod dwoma kołdrami chyba nie wypali , zdecydowanie wolę budzić się z tobą w ramionach. 
Elena - Jeśli o to chodzi to próbowałam tylko cię przykryć,  ale gdy tylko zarzuciłam Ci kołdrę na ramiona przytuliłeś mnie i nie chciałeś puścić. 
Bob - No cóż najwidoczniej śpiący ja mam więcej odwagi niż bym przypuszczał. Czy czujesz się z tym niekomfortowo?
Elena - Gdyby tak było na pewno znalazłabym sposób żeby się wyswobodzic .

   Te słowa sprawiły,  że na twarzy Boba zauważyłam wyraźna ulgę . Musiał bać się mojej reakcji na to w jaki sposób się obudzimy . Uśmiechnęłam się więc do niego i pogłaskałam go po policzku mówiąc :

Elena - Chyba pora wstać i zrobić jakieś śniadanie. 

   Mężczyzna zaśmiał się i przytulając policzek do mojej wyciągniętej dłoni odpowiedział :

Bob- Chyba chciałaś powiedzieć obiad .

   Z przerażeniem spojrzałam na zegarek , a gdy okazało się,  że jest już prawie jedenasta próbowałam szybko wstać,  jednak zablokowała mnie ręką Boba,  która leżała na pościeli. 

Elena - Puść mnie , musimy szybko wstać zanim wszyscy domownicy zleca się,  żeby sprawdzić czy żyjemy . To chyba pierwszy raz , gdy obudziłam się tak późno .
Bob - Nie musisz się spieszyć Alan już tu był , więc wiedzą , że jest wszystko w porządku. 

Ciemna strona miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz