Pov Max
Obudziłem się bardzo wcześnie . Lilly nadal spała wtulona we mnie . Moja ręka znajdowało się pod jego karkiem , natomiast druga mocno ją obejmowała . Jej głowa i ramię leżały na mojej klatce piersiowej .
Oddech mi przyśpieszył ,a serce zaczęło być mocniej . Jedyne czego pragnąłem w tej chwili to zostać tak na wieki , ale nie mogłem. Nie to sobie obiecałem.
Wstałem jak najdelikatniej , żeby jej nie obudzić.
"Co ja do cholery wyprawiam . Miałem się trzymać z daleka od jakiejkolwiek kobiety . Nie mogę się tak zachowywać, to nie może się więcej powtórzyć, żeby nie wiem co nie dopuszczę do tego . "
Tak bardzo pragnąłem tam wrócić i przestać przejmować się przyrzeczeniem 15 latka , ale czy byłoby to mądre z mojej strony ? Nie byłem tu po to żeby się zakochiwać do cholery . Miałem pracę do wykonania i to właśnie miałem zamiar teraz robić. Od dziś nie liczy się nic innego jak tylko zapewnie bezpieczeństwa kobietom które są pod moją ochroną . Nie mogę się tak rozpraszać ,to niedopuszczalne. Oddaliłem się nie oglądając się więcej na kobietę, która tak spokojnie spała w moim łóżku. Kobieta , która sprawiała ,że czułem coś czego nie chciałem i nie mogłem czuć. Dlaczego ona do pierona weszła wczoraj akurat do mojej sypialni ?! Jaki cel w tym miałam?!Zrobiła to specjalnie czy może poprostu w zdenerwowaniu pomylila pokoje ? To nie zmienia faktu , że to ja popełniłem błąd . Powinienem był odesłać ją do siebie ,nie pozwolić zostać, albo przynajmniej zanieść ja do jej sypialni ,kiedy zasnęła . "Cholera wujku czemu mi to zrobiłeś?!" Uderzyłam pięscią w ścianę , siłę uderzenia poczułem aż w barku, a w ścianie zrobiło się delikatne wgniecenie. Jedyne co mi teraz przyszło do głowy to zimny prysznic i to właśnie do łazienki się udałem. Kiedy skończyłem zrobiłem kilka kanapek oraz kawę i udałem się do schronu, żeby przejrzeć nagranie z kamer . Alarm nie dzwonił od czasu próby ucieczki Lilly, ale chciałem się upewnić czy nikt się tu nie kręci. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i przez kilka kolejnych dni nikt nie będzie śledził mojego numeru, ani kręcił się wokół naszego domku ,będę mógł kupić telefon . W prawdzie pod fałszywym nazwiskiem i nie będziemy mogli kontaktować się z nikim z rodziny , ale będzie można dzięki niemu kontrolować kamery będąc poza domem . Nareszcie będziemy mogli wybrać się do miasta. Usiadłam więc przed monitorami i przygotowałem się na długa pracę. Wpatrywanie się w ekran pomoże mi przy okazji pozbyć się w głowy Lilly. Przynajmniej taka miałem nadzieję.Pov Lilly
Obudziłam się zdezorientowana z początku nie wiedziałam gdzie jestem , głowa mnie bolała jakbym była na kacu . Rozejrzałam się po pokoju i wtedy przypomniałam sobie co stało się wczoraj . "Cholera co ja najlepszego zrobiłam ?! Dlaczego przyszłam akurat tutaj ?! "
Zapach Max'a ciągle unosił się w powietrzu i na łóżku. Sprawiał, że jestem spokojniejsza , i czuje się bezpieczniej . Nie rozumiem co się ze mną dzieje . Dlaczego moje myśli ciągle do niego wracają, wczoraj kiedy mnie przytulił poczułam się tak dobrze, moje serce przyspieszało za każdym razem gdy spojrzałam w jego piękne błękitne oczy . Marzyłam o tym ,żeby zatopić palce w jego za długich kasztanowych włosach. "Czy to możliwe, że się w nim zakochuje ? "
Nigdy dotąd nie czułam nic podobnego do nikogo . Już nawet myślałam, że może jest ze mną coś nie tak , a teraz ? I to akurat Max, człowiek który prawdopodobnie nigdy nie odwzajemni moich uczuć.
Wstałam powoli zastanawiając się jak mam zachować się w jego obecności ,co zrobić kiedy go zobaczę. Właśnie miałam wyjść z pokoju i pójść pod prysznic przed śniadaniem, kiedy zauważyłam w ścianie wgniecenie ," czy było tu wcześniej"?
Wzięłam prysznic i zeszłam do kuchni ,ale ku mojemu zdziwieniu była tam tylko Elena .
- Dzień dobry Eleno , gdzie jest Max?
- Myślałam, że jeszcze śpi.
- W sypialni go nie ma , myślałam, że jest tutaj .
- Nie śpię już od godziny . Przez ten czas go nie widziałam. Sprawdź może na dole . Przecież nie mógł zniknąć.
Wystraszyłam się nie na żarty, "czy to możliwe, że przezemnie nas zostawił?"
Zbiegłam do schronu najszybciej jak mogłam. Odetchnęłam z ulgą kiedy go zobaczyłam siedzącego przed monitorami.
- Max czy wszystko w porządku? Martwiłyśmy się z Elena
Popatrzył na mnie takim smutnym wzrokiem, że serce mi się ścisneło na ten widok. Odwrócił się prawie natychmiast tak jakby nie chciał na mnie patrzeć .
- Mam trochę zaległej pracy . Będę musiał tu trochę posiedzieć i poprzeglądać kamery . Jeśli to nie problem chciałbym zostać sam .
- Oczywiście, chciałam się tylko upewnić, że z tobą jest wszystko w porządku. Nie będę Ci więcej przeszkadzać. Jeśli będziesz czegoś potrzebować daj nam znać.
Spuściłam glowe i wyszłam nie czekając na jego odpowiedź. Nie spodziewałam się jej . W tym momencie byłam pewna, że go straciłam, nie tylko możliwość na jakikolwiek związek, ale również przyjaźń. To bolało jak diabli.
Elena - Znalazłaś go ?
Lilly Tak Eleno jest na dole musi pracować . Jeśli będziesz mnie potrzebować będę w sypialni .
Elena- Nie zjadłaś śniadania.
Lilly- Nie jestem głodna, boli mnie głowa chciałabym się poprostu położyć.
Elena- Czy wszystko jest w porządku Lilly?
Lilly-Tak , nie martw się.
Weszłam do sypialni i rzuciłam się na łóżko ," co ja mam do cholery teraz zrobić"?
Pov Elena
Wiem , że coś się dzieje między młodymi. Coś musiało się stać wczoraj . Nie jestem ani ślepa ,ani głucha . Nad ranem obudził mnie hałas jakby ktoś w coś uderzył . Potem Max wstał i po prysznicu zszedł na dół, a później zniknął. Jakby chciał się przed kimś schować. Nie będę się jednak narazie wtrącać . Może rozwiążą to sami . Poprosu potrzeba czasu , żeby zrozumieć co się czuje .Zabrałam się więc za obiad nie chciałam dodatkowo obciążać Lilly i tak jest w kiepskim stanie.
CZYTASZ
Ciemna strona miłości
FanfictionHannah została odnaleziona . Jest bezpieczna w szpitalu . Mc i Jake w końcu mogą się spotkać. Richy człowiek, którego polubiliśmy okazał się przestępcą , kłamcą . Oszukał nas wszystkich . Ale czy napewno działał sam ? Nasi bohaterowie będą mieli m...