Wróciliśmy do bunkra i udaliśmy się oboje do pokoju komputerowego . Jake chciał sprawdzić czy nic się nie działo kiedy nas nie było. Na szczęście wszystko było w porządku.
Sprawdziłam czy nikt do mnie nie pisał, była tylko wiadomość od Jessy pisala że przeprasza , ale w tej chwili nie jest w stanie z nikim rozmawiać. W pewnym stopniu ją rozumiałam. To co się wydarzyło musiało się na niej odbić najbardziej. Oczywiście, jeśli naprawdę nie wiedziała, że Richy stał za tym wszystkim . Czy jej wierzę? Szczerze mówiąc nie wiem. Tak naprawdę nigdy jej nie ufałam. Była zbyt dociekliwa , wszystko chciała wiedzieć. Jej pytania wydawały się niewinne , jednak za każdym razem próbowała wyciągnąć jakieś informacje czy to na mój temat, czy na Jake no i ten jej brat . Było w nim coś co nie dawało mi spokoju .Po co pytał skąd jestem ? Jestem przecież obcym człowiekiem nie powinno więc go to interesować . Coś co mnie wkurzyło to , to że po 2 zdaniach pisze mi , że jestem słodka . Jeśli to miało być zabawne lub jakieś rodzajem flirtu to odniosło zupełnie odwrotny skutek . Do tego dochodzi fakt , że rozpoznał mój numer zanim jeszcze coś powiedziałam, jego pytanie o moje miejsce zamieszkania może nie byłoby takie dziwne gdybym uwierzyła, że może martwić się o Jessy on jednak się nią nie interesował. Dodatkowo zwróciło moją uwagę to , że nastąpiło ono zaraz po nieudanej próbie zdobycia mojej lokalizacji poprzez atak hajerski . No i po co zadzwonił do mnie przed aresztowaniem i z więzienia? Przecież miał swojego adwokata ? Czy to nie z nim powinien się kontaktować? Nakierował nas na dom Michaela Hansona gdzie początkowo była przetrzymywany Hannah , ok . Ale porywacz jakby się spodziewał, że tam dotrzemy . Zabrał Hannah i przygotował jej telefon tak ,żebyśmy mogli go znaleźć . Czy to było celowe i zaplanowane działanie? Wygląda na to ,że tak . Popatrzylam na Jake , skończył już sprawdzać sytuację i przyglądał mi się.
- Wszystko dobrze kochanie ?
- Tak Mc nasi prześladowcy zgubili nasz trop .Wygląda na to , że nadal nie mają pojęcia czy żyje czy nie .
- Więc mamy jeszcze czas ,żeby wszystko zorganizować ?
- Jeśli pytasz o nasze nowe tożsamości to niestety myślę, że jest już za późno. Cholera , że też nie pomyślałem o tym wcześniej. To na prawdę mogło zadziałać . Mimo wszystko nadal chcesz rozmawiać z Alanem? Nie jestem pewny czy to dobry pomysł.
- Myślę , że najlepiej będzie jeśli teraz przygotujemy obiad . Musimy porozmawiać zanim zdecydujemy się na konfrontacje z Alanem.
- Dobry pomysł Mc. Hm co powiesz na spaghetti? Mógłbym ci pomóc przygotować wszystko .
- Jasne , dziękuję będzie dużo szybciej jeśli zrobimy to we dwoje .
Po przygotowaniu i zjedzeniu obiadu Jake wyciągnął z lodówki 2 piwa . Ja natomiast umyłam naczynia . Kiedy wszystko było gotowe usiedliśmy w salonie .
- Myślę , że już czas abyś wysłuchał mojej historii .
- Tylko jeśli jesteś gotowa Mc nie chce naciskać .
- Jestem , uwierz mi bardziej już nie będę. Nadszedł czas , musimy zrozumieć moje powiązanie z całą tą sprawą i myślę, że moja historia rzuci nam trochę światła w tym kierunku .
Otworzylam puszkę i pociągnęłam duży łyk piwa . Jake zrobił to samo po czym wyciągnął rękę i przyciągnął mnie bliżej siebie . Usiadłam tak ,żeby go widzieć ,nogi położyłam na jego udach i trzymając za rękę zaczęłam mówić :
- Nie wiem czy pamiętasz jak mówiłam Ci, że mój ojciec był słynnym śledczym . Jest to niedopowiedzenie. Był tajnym agentem śledczym . Pracował jako wtyczka w FBI. Miał zdemaskować tajna szajke , w skład której wchodzili także agenci właśnie z FBI. Nikt nie miał pojecia o jego podwójnej pracy . Kiedy pracował już pod przykrywką jako partnera dostał naszego sąsiada, którego znałam od dziecka , przyjaźniłam się z jego córką, mimo że była odemnie dużo młodsza. Ten człowiek był mi na tule bliski , że nazywałam go wujkiem . Po jakimś czasie dowiedziałam się , że dostał właśnie jego jako partnera nie bez powodu . 6 lat temu po długim śledztwie ojciec odkrył , że mój wujek jest jednym z 3 glownodowadzych osób w szajce .To czego się dowiedział bardzo go przeraziło . Właśnie dlatego zbudował ten dom , dla mnie i dla Sary uważał, że jesteśmy zbyt blisko całej tej sprawy . Za bardzo narażeni na ryzyko. Po 2 latach udalo mu się ukończyć budowe i mieliśmy się tu ukryć we 4
- Jak to we 4 ? Było was tylko troje . Ty twój ojciec i Sara .
- Tak nas 3 i przyjaciel mojego ojca , pracowali razem, przez co on również był zagrożony. Ten pokój z komputerami miał być jego . Był hakerem jak ty . Ojciec zawsze mówił mi , że kocha go jak syna którego nigdy nie miał. Zaraz po wypadku próbowałam odnaleźć tego człowieka , ale nie miałam o nim prawie żądnych informacji . Wierzyłam, że pewnego dnia to on mnie odszuka , niestety musiałam zmienić tożsamość , ukrywać się. Co napewno utrudniło mu pracę . Wiesz , gdyby ojciec nie poinformował o wszystkim dodatkowo matki Sary pewnie wszystko by się udało . Bylibyśmy teraz bezpieczni . Jednak ona mu nie uwierzyła , poszla do męża i zaczęła go wypytywać o różne rzeczy przez co mój wujek odkrył że został zdemaskowany . 4 lata temu mój ojciec kazał mi tu przyjechać. Sam natomiast pojechal po Sarę . Mi udało się tu dotrzeć , oni nie mieli tyle szczęścia . Zginęli w wypadku samochodowym . Tak przynajmniej uważała policja . Ja jednak wiedziałam jak było na prawdę . Do tej pory nie wiem kto dokładnie zorganizował zamach . Tak więc od dnia wypadku ukrywam się. Znajomy mojego ojca zdobył dla mnie nowe dokumenty i aż do niedawna myślałam , że udało mi się skutecznie zmylić ludzi którzy mnie ścigali. Wideo Lilly było katastrofalne w skutki nie tylko dla ciebie,ale również i dla mnie . Myślę że te ataki hakerskie nie były tylko z twojego powodu . Oni już wiedzą kim jestem Jake .
Popatrzyłam w przerażona twarz mężczyzny który siedział przedemna . W jego oczach widziałam łzy.
- Co się dzieje kochanie ?
- Boże Mc nie miałem pojęcia. Ty ... , czy Twój ojciec miał na imię Filip ?
- Jake skąd wiesz jak miał na imię mój ojciec ?
- Aniołku nie masz pojęcia jak długo cię szukałam . Filip prosił mnie , żebym zadbał o ciebie jeśli przytrafiło by mu się coś złego. W dzień jego wypadku miał po mnie przyjechać. Mięliśmy zamieszkać w jakimś sekretnym miejscu .
Patrzyłam na niego z szeroko otwartymi oczami nie mogąc uwierzyć w to co mówi
- Jake , czy ty jesteś tym przyjacielem , o którym mówił ojciec ? Jak to możliwe?
- Pamiętasz jak mówiłem Ci, że uciekam od 4 lat ? Że jednego dnia straciłem wszystko , rodzinę, przyjaciół i dom .
- Oczywiście, że pamiętam, ale ... czy ty pracowałeś z moim ojcem ?
- Tak Mc . Razem z twoim ojcem prowadziliśmy śledztwo . Kiedy odkryliśmy w co się wpakowalismy zaczęliśmy działać , aby zapewnić bezpieczeństwo sobie i jego córce.Filip mówił mi , że stworzył jakieś sekretne miejsce, w którym wszyscy będziemy bezpieczni . Prosił mnie o listę rzeczy które powinien zgromadzić. Komputery , skanery , kamery . Dałem mu ja . Widzę, że zgromadził to i nawet więcej . Mc byłem odpowiedzialny za ukrycie części dowodów. Mam połowę on miał drugą .Więc jeśli Filip jest twoim ojcem to znaczy , że druga połowa powinna znajdować się tu w tym domku .
- Czy to znaczy , że w końcu możemy ich pokonac Jake ? Jeśli skompletujemy wszystkie dokumenty możemy zacząć działać?
- Będziemy je musieli uzupełnić Mc . Minęło przecież 4 lata . Ale da nam to ogromną przewagę nad nimi .
- Musimy więc je znaleźć . Jeśli będziemy je mieli Alan może zacząć działać dalej . Powiedz co działo się z tobą po wypadku ojca .
- Długo czekałem na wiadomość od niego . Kiedy okazało się , że zginął próbowałem cię odszukać . Jednak zniknęłaś , zatarłas wszystkie ślady po sobie . Twój ojciec był moim przyjacielem . Pewnego dnia kiedy byłem jeszcze dzieckiem złapał mnie na próbie włamania na czyjeś konto i zamiast mnie zamknąć ,uratował i pokierował na właściwą ścieżkę . W dzień jego wypadku życie jakie znałem rozpadło się na kawałki . Nie wiedziałem komu mogę zaufać . Te dokumenty które posiadałem były zbyt ważne żeby mogły dostać się w niepowołane ręce. Nie mogłem też z nimi nic zrobić ponieważ brakowało drugiej połowy. Dane były niekompletne i nie mogły stanowić dowodu .Zanim Filip zginął zadzwonił do mnie . Mieliśmy się spotkać i pracować razem w tajnej siedzibie . Myślę że miał na myśli ta chatę. Niestety nie zdążył wysłać adresu ani po mnie przyjechać. Zostalo mi wiec tylko się ukryć i za każdym razem gdy mnie namierzali uciekać .
- Dokladnie tak samo wyglądało moje życie. Zmiana tożsamości, częściowo wyglądu i ciągłe zmiany adresu . Jake , czyli jest tak jak myślałam oni musieli nas namierzyc jeszcze przed porwaniem Hannah , bo jaka jest szansa na to ,że spotkaliśmy sie w ten sposób bez ich ingerencji ?
- Nie wiem aniolku . Czasem przeznaczenie potrafi postawić na naszej drodze ludzi w najmniej oczekiwany sposób. Mieliśmy się spotkać 4 lata temu . Gdyby nie wypadek . Mc straciliśmy tak dużo czasu , oboje myśleliśmy, że zostalismy sami ,a jednak bylo calkiem inaczej . Pieprzony los sobie z nas zadrwił. Jednak przeznaczenie wygrało .
Popatrzyłam w oczy Jake , było w nich tyle miłości i oddania . Szczęście ,które biło z jego twarzy udzieliło się także i mi .
- Mc musimy porozmawiać z Hannah . Znajdziemy sposób ,żeby się dowiedzieć jak Twój numer trafił do Thomasa .
- Też tak myślę Jake mysle . Skontaktowanie się z dziewczynami i Alanem teraz to jeszcze ważniejsze niż wcześniej.
- Cholera Mc nadal nie mogę w to wszystko uwierzyć. To cud , że udało nam się spotkać po tylu latach . Dawno już straciłem nadzieję, że uda mi się ciebie odnaleźć.
- To tak jak i ja Jake . Mój ojciec mówił mi , że jeśli coś pójdzie nie tak mam cię odszukać, ale nie podał mi żadnych konkretnych danym , które by mi w tym pomogły . A potem musiałam uciekać tym samym ty straciłeś możliwość na znalezienie mnie .
- To już nie jest ważne. Teraz liczy się tylko to , że wreszcie jesteśmy razem . W miejscu , w którym Filip chciał żebyśmy się znaleźli .
CZYTASZ
Ciemna strona miłości
FanfictionHannah została odnaleziona . Jest bezpieczna w szpitalu . Mc i Jake w końcu mogą się spotkać. Richy człowiek, którego polubiliśmy okazał się przestępcą , kłamcą . Oszukał nas wszystkich . Ale czy napewno działał sam ? Nasi bohaterowie będą mieli m...