60

292 19 10
                                    

                   Pov Max
Obudziłem się rano i zdziwiłem się,  że Lilly spi przytulona do mnie.  Co ona tu robi ? Dlaczego do mnie przyszła?
Wyciągnąłem rękę i pogłaskałem ją po włosach.  Otworzyła oczy , spojrzała na mnie i widząc mój zdziwiony wyraz twarzy odsunela sie szybko i zaczęła się tłumaczyć:
Lilly- Max bardzo cię przepraszam , ale miałam w nocy straszny koszmar i bałam się zostać sama.
Złapałem kobietę za rękę , przyciągnąłem ją do siebie i powiedziałem:
Max - Spokojnie , nic się nie stało.
    Po czym zebrałem całą odwagę i zaproponowałem , aby została w mojej sypialni na stałe.Tłumacząc jej , że wtedy i ja będę spokojniejszy .
Bałem się jej reakcji . Ale kiedy zobaczyłem jej szeroki uśmiech na twarzy , odetchnąłem z ulgą. 
Lilly- Max chętnie skorzystam z propozycji , ale chcę żebyś był tego naprawdę pewien .
Max - Gdybym nie by pewien to bym nie proponował. 
Lilly- A więc od dziś będziemy spać w jednej sypialni . Czy mam przenieść tutaj także moje rzeczy ?
Max - Przecież nie będziesz biegać w tą i spowrotem . Szafa jest ogromna ,zmieścimy  w niej wszystkie nasze rzeczy .
Lilly- Max, a jak my to wytłumaczymy Elenie ?
Max - Przecież nie ma pięciu lat . Ona już dawno zauważyła , że coś się dzieje .
Lilly- Tak bardzo się cieszę i na dzisiejsze wyjście i na to,  że będziemy dzielić, ze sobą sypialnie .
Max - Też się z tego cieszę  . Wiesz, to dla mnie nowość,  ponieważ do tej pory z nikim się nie spotykałem ,nie mówiąc już o tym , żeby spać z kobietą w jednym łóżku. 
Blondynka spojrzała na mnie , uśmiechnęła się delikatnie i wyszeptała :
Lilly- Max ja też nigdy nie miałam chłopaka .
Przytuliłem ją do siebie i pocałowałem ją w czoło.  Wtedy usłyszałem pukanie do drzwi i głos Eleny :
Elena - Chodźcie na śniadanie.
Spojrzeliśmy na siebie zdziwieni " Skąd ona wie , że jesteśmy razem ?" Odpowiedziałem,  że zaraz zejdziemy po czym  zaczęliśmy się oboje śmiać .
Lilly- Widzę,  że przed Elena nic się nie ukryje . Ona wie lepiej co się dzieje w domu niż my .
Kiedy zeszliśmy na dół, śniadanie już było naszykowane na stole, a Elena parzyła kawę. 
Lilly- Zbyt wcześnie wstajesz Eleno  . To my mieliśmy przygotować śniadanie.
Elena - Miałaś ciężka noc więc postanowiłam dać wam pospać. 
Max - Dlaczego uważasz,  że Lilly miała ciężką noc ?
Elena - Kiedy wracałam z kuchni po tym jak poszłam napić się wody , usłyszałam krzyk Lilly,  zanim jednak doszłam na górę nie było jej już w sypialni ,a drzwi były otwarte, stąd wiedziałam,  że jest u ciebie .
Lilly- Przyśnił mi się okropny koszmar jak , ktoś porywa nas wszystkie po kolei . Tak mnie to wystraszyło,  że bałam się zostać sama , dlatego pobiegłam do Maxa.
Elena- Kochanie nie musisz się tłumaczyć , ja wszystko rozumiem. 
Max - Rano zaproponowałem Lilly , żeby przeprowadziła się do mojej sypialni . W ten sposób oboje będziemy spokojniejsi .
Elana - Bardzo dobry pomysł,  ja też nie będę musiała się martwić gdzie jest Lilly.
Lilly- Eleno nie martw się,  ja już nic głupiego nie zrobię.  Zrozumiałam swój błąd. 
Max - Eleno czy przygotowałaś listę zakupów ,o którą prosiłem?
Elena - Tak , jest gotowa tylko nie wiem,  czy nie za dużo napisałam.
Max - Mówiłem Ci,  że nie musisz martwić się o finanse . Alan i Jake postarali się,  aby niczego nam nie brakowało.
Lilly- Czy ja też mam zrobić listę?
Max - Dobrze by było,  żebyś wiedziała co masz kupić. 
Lilly- Zrobię ją więc po śniadaniu. 

           Nieznajomy
  Siedziałem w magazynie , patrzyłem na tą bezwładną kupę mięsa . Przed chwilą zrobiłem mu zastrzyk , aby upewnić się, że nie zaśnie. 
Zastanawiałem się co ja mam z nim zrobić. Wiem , że Alan niedługo się tu pojawi . Nie ma szans , żeby nie znalazł tego miejsca . Musimy go gdzieś przenieść.  Najchętniej wywiozbym tego idiote gdzieś na pustynie , ale nie mamy takiej możliwości. 
  W tej chwili do magazynu wszedł Poke. 
Poke - O czym tak myślisz szefie?
Nieznajomy- Musimy coś zrobić z tym idiota , bo niedługo zacznie nam deptać po piętach policja ,tu już nie jest bezpiecznie .
Poke- Szefie zakończmy tą sprawę. Oboje się go kijem tak , że nie będzie mógł się ruszać i wywiezie się go do  lasu . W ten sposób opóźnimy Alana,  zejdzie trochę zanim go znajdzie . A Thomas sam nie będzie w stanie wyjść. 
Nieznajomy - Poradzisz sobie z tym sam ? Ja muszę pokierować poszukiwaniami Aresa i Phila.  Podobno pojechali gdzieś na ryby . Nie znasz może jakiegoś miejsca ,w którym mogliby się ukryć?
Poke- Niestety wędkowanie nie jest moja mocna strona , ale mogę popytać. 
Nieznajomy- Nie ma takiej potrzeby spróbujemy załatwić to sami . Ty zajmij się tym pajacem , ja już nie mogę na niego patrzeć. 

Ciemna strona miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz