11. Przegrasz

35 3 0
                                    

- W zeszłym roku, Ziemię odwiedził obcy, przy okazji niszcząc całe miasto. Okazało się, że my, ludzie, jesteśmy zacofaną, prymitywną rasą. - mówił Fury. - Nie chcemy z wami wojny. Nie jesteście sami. Zagrożeń jest więcej. Świat stał się pełen potężnych istot, nad którymi nie panujemy.

- Jak nad sześcianem? - wtrącił Steve.

- Tak przyciągneliście uwagę Lokiego i Chitauri. Aktywacja sześcianu, to znak, że znacie wyższe formy wojny. - dodał Thor.

- Wyższe?

- Zmusiliście nas.

- Broń jądrowa, to prawdziwe panaceum. - odezwał się Stark.

- Wiem, na czym zbiłeś majątek. - zauważył szef agencji.

- Już nie produkuje broni. - wtrącił Kapitan Ameryka.

- Znowu chodzi o mnie? - zapytał Stark.

- Jak zwykle. - odpowiedział mu Rogers.

- Myślałem, że jesteście rozumniejsi. - powiedział Thor.

- Trochę późno na takie spostrzeżenia, bracie. - usłyszałam kpinę Lokiego.

- Jesteś wredny. - pomyślałam.

- Takie życie. - zaśmiał się Loki.

- To nie my rozwalamy wam planetę. - zauważył Fury.

- Nie ufacie bohaterom.

- Nie bądź naiwny. Agencja boi się zagrożeń. - odezwała się Natasha.

- Nawet Kapitana Ameryki? - zapytał Bruce.

- Wszystkich.

Zaczęli się kłócić. Przekrzykiwali się nawzajem. Zachowywali się, jka małe dzieci. Niewiele dało się zrozumieć z ich krzyków, ale na szczęście szybko się uspokoili.

- Wy jedynie powodujecie chaos. - oskarżył ich Thor.

- Na to liczy Loki. Nie jesteśmy drużyną, tylko wybuchową mieszanką. Bombą zegarową. - zauważył Banner.

- Opanuj się. - upomniał go Fury.

- Czemu ma to zrobić? - stanął w obronie Bruca Tony.

- Dobrze wiesz. Odpuść. - powiedział Steve.

- Spróbuj mnie zmusić.

- Twardziel w niezniszczalnej zbroi. Kto się pod nią kryje? - zapytał Steve.

- Geniusz, bogacz, playboy i filantrop. - odpowiedział mu Stark.

Uśmiechnęłam się lekko na jego odpowiedź.

- Znam lepszych od ciebie. - powiedział mu w oczy Rogers. - Widziałem materiał. Walczysz tylko za siebie. Nie potrafiłbyś się poświęcić. Położyć na drucie, przepuścić kolegę.

- Wolałbym przeciąć drut. - odparł Tony, a Kapitan uśmiechnął się.

- By móc się wycofać. - powiedział Steve. - Zagrożenie z ciebie żadne, ale nie udawaj też bohatera.

- Takiego jak ty? - spytał miliarder. - Królika doświadczalnego? Wszystko, co w tobie niezwykłe wyszło z próbówki.

- Uważaj. - ostrzegł mnie Loki.

- Włóż kostium. Zobaczymy. - wyzwał miliardera żołnierz, a Thor wybuchł śmiechem.

- Jesteście małostkowi i żałośni. - zauważył gromowładny.

- Super. - odezwał się Banner.

- Proszę odprowadzić doktora. - zwrócił się Nick do Natashy.

- Dokąd? Mój pokój zajęty. - zauważył Bruce.

Tetralogia Zakochana w KłamcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz