Nie zdążyłam zapobiec nowej wizji, gdy Loki już otwierał drzwi wejściowe, w których stali uśmiechnięty Thor i Walkiria.
- Jak dobrze cię widzieć, bracie! - gromowładny mocno przytulił zaskoczonego bruneta.
- Yhm... Ciebie też. - odparł Loki, poklepując lekko plecy blondyna.
- Witaj, Loki. Ola. - Walkiria uściskała mnie niepewnie.
- Ola! - krzyknął Thor, gdy mnie zauważył. - Nie poznałbym cię. Wyglądasz kwitnąco. - rozłożył ręce z szerokim uśmiechem, a ja starając się go odwzajemnić, przytuliłam blondyna.
- Witaj, Thorze. Dawno cię u nas nie było. - zauważyłam.
- Mam nadzieję, że niewiele się zmieniło. - odsunął się ode mnie, wciąż uśmiechnięty.
Loki objął mnie ramieniem w pasie, przyciągając do siebie.
- Wydarzyło się bardzo wiele i jeszcze więcej nas czeka. - powiedział z uśmiechem Kłamca i pocałował mnie w policzek.
Oh, nawet nie wiedział jaką miał rację.
Walkiria zmierzyła mnie uważnie wzrokiem i zakryła usta dłonią, gdy zobaczyła mój lekko zaokrąglony brzuszek pod niebieskim podkoszulkiem.
- Może odwiedzimy was kiedy indziej. - pociągnęła Thora za rękę w stronę wyjścia.
- Co się stało? - zdziwił się Loki.
- Właśnie, Walkirio? - gromowładny popatrzył zaskoczony na przyjaciółkę.
- Ola jest w ciąży, Thorze. - wyjaśniła szatynka.
- Tak. To już piąty miesiąc. - uśmiechnęłam się do przyjaciół.
- To niesamowite! Gratulacje! - Thor znów zamknął mnie w mocnym uścisku. - A skoro o dzieciach mowa, gdzie moi bratankowie? - spytał, wypuszczając mnie ze swoich objęć.
- U babci. Powinni wrócić za godzinę. - wyjaśniłam. - Napijecie się czegoś? - spytałam uprzejmie, prowadząc gości do salonu.
- Nie, dziękuję. - odpowiedziała Walkiria. - Nie powinnaś się przemęczać, Ola.
- To nic trudnego. - machnęłam ręką z uśmiechem. - A ty Thorze?
- Dziękuję, nie jestem spragniony. - odpowiedział gromowładny. - Właściwie... Przybyliśmy porozmawiać. - odparł, siadając w fotelu.
W drugim siedziała Walkiria, natomiast ja usiadłam obok Lokiego na kanapie. Milczałam, wiedząc o czym chcą rozmawiać i do czego może doprowadzić ta rozmowa.
- Wszystko w porządku, skarbie? - spytał mnie Loki, wyczuwając moje spięcie.
- Tak. - zapewniłam uśmiechając się lekko do męża. - Coś się stało? - przeniosłam wzrok na Walkirię i Thora.
- To dotyczy naszej rozmowy sprzed prawie trzech lat. - zaczęła niepewnie Walkiria.
Pokiwałam głową, starając się nie dać po sobie poznać, jak bardzo się boję. Jednak w środku moje serce waliło, jakbym przebiegła maraton. Mocniej ścisnęłam rękę Lokiego, którego wzrok czułam na sobie.
- To ta tajemnica, tak? - odezwał się Laufeyson, nie odwracając ode mnie wzroku.
- Tak. - wyszeptałam prawie niesłyszalnie.
Loki delikatnie złapał mój podbródek i odwrócił moją twarz w swoją stronę, czym zmusił mnie bym przeniosła wzrok z jego brata na niego.
- O co chodzi, Ola? - spytał, patrząc mi prosto w oczy.
CZYTASZ
Tetralogia Zakochana w Kłamcy
FanfictionSamotność boli, gdy miłość zostanie odebrana tak nagle. Wyrwana z serca siłą. A rozstanie zdecydowanie nie jest tym, o czym marzy każda dziewczyna. Ale to nie koniec. Przecież nigdy nie wiadomo, kiedy on nastąpi, zwłaszcza gdy ma się za chłopaka Kła...