10. Obietnice

5 1 0
                                    

Nie zdążyłam zapobiec nowej wizji, gdy Loki już otwierał drzwi wejściowe, w których stali uśmiechnięty Thor i Walkiria.

- Jak dobrze cię widzieć, bracie! - gromowładny mocno przytulił zaskoczonego bruneta.

- Yhm... Ciebie też. - odparł Loki, poklepując lekko plecy blondyna.

- Witaj, Loki. Ola. - Walkiria uściskała mnie niepewnie.

- Ola! - krzyknął Thor, gdy mnie zauważył. - Nie poznałbym cię. Wyglądasz kwitnąco. - rozłożył ręce z szerokim uśmiechem, a ja starając się go odwzajemnić, przytuliłam blondyna.

- Witaj, Thorze. Dawno cię u nas nie było. - zauważyłam.

- Mam nadzieję, że niewiele się zmieniło. - odsunął się ode mnie, wciąż uśmiechnięty.

Loki objął mnie ramieniem w pasie, przyciągając do siebie.

- Wydarzyło się bardzo wiele i jeszcze więcej nas czeka. - powiedział z uśmiechem Kłamca i pocałował mnie w policzek.

Oh, nawet nie wiedział jaką miał rację.

Walkiria zmierzyła mnie uważnie wzrokiem i zakryła usta dłonią, gdy zobaczyła mój lekko zaokrąglony brzuszek pod niebieskim podkoszulkiem.

- Może odwiedzimy was kiedy indziej. - pociągnęła Thora za rękę w stronę wyjścia.

- Co się stało? - zdziwił się Loki.

- Właśnie, Walkirio? - gromowładny popatrzył zaskoczony na przyjaciółkę.

- Ola jest w ciąży, Thorze. - wyjaśniła szatynka.

- Tak. To już piąty miesiąc. - uśmiechnęłam się do przyjaciół.

- To niesamowite! Gratulacje! - Thor znów zamknął mnie w mocnym uścisku. - A skoro o dzieciach mowa, gdzie moi bratankowie? - spytał, wypuszczając mnie ze swoich objęć.

- U babci. Powinni wrócić za godzinę. - wyjaśniłam. - Napijecie się czegoś? - spytałam uprzejmie, prowadząc gości do salonu.

- Nie, dziękuję. - odpowiedziała Walkiria. - Nie powinnaś się przemęczać, Ola.

- To nic trudnego. - machnęłam ręką z uśmiechem. - A ty Thorze?

- Dziękuję, nie jestem spragniony. - odpowiedział gromowładny. - Właściwie... Przybyliśmy porozmawiać. - odparł, siadając w fotelu.

W drugim siedziała Walkiria, natomiast ja usiadłam obok Lokiego na kanapie. Milczałam, wiedząc o czym chcą rozmawiać i do czego może doprowadzić ta rozmowa.

- Wszystko w porządku, skarbie? - spytał mnie Loki, wyczuwając moje spięcie.

- Tak. - zapewniłam uśmiechając się lekko do męża. - Coś się stało? - przeniosłam wzrok na Walkirię i Thora.

- To dotyczy naszej rozmowy sprzed prawie trzech lat. - zaczęła niepewnie Walkiria.

Pokiwałam głową, starając się nie dać po sobie poznać, jak bardzo się boję. Jednak w środku moje serce waliło, jakbym przebiegła maraton. Mocniej ścisnęłam rękę Lokiego, którego wzrok czułam na sobie.

- To ta tajemnica, tak? - odezwał się Laufeyson, nie odwracając ode mnie wzroku.

- Tak. - wyszeptałam prawie niesłyszalnie.

Loki delikatnie złapał mój podbródek i odwrócił moją twarz w swoją stronę, czym zmusił mnie bym przeniosła wzrok z jego brata na niego.

- O co chodzi, Ola? - spytał, patrząc mi prosto w oczy.

Tetralogia Zakochana w KłamcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz