15.

78 7 0
                                    

Rozmowa z Mei sprawiła, że byłem jeszcze bardziej ostrożniejszy jeśli chodzi o to co mówię, w przeciągu tych dni. Częściej też miałem całkowicie wyłączony telefon. Chciałem się dowiedzieć czegoś jeszcze ale koło Mei zawsze kręcą się ludzie, a jak była sama to mnie zbywała. Co za tym idzie w grę weszła Vanessa, poprosiłem ją aby ta znalazła w papierach kto na przestrzeni ostatnich lat był przewodniczącym w szkole. Kiedy spytała o co mi chodzi powiedziałem, że wyjaśnie jej w piątek.

Do piątku jeszcze dwa dni, a ta już się niecierpliwi.

- Ej! - usłyszałem za sobą krzyk.

A tylko wszedłem do szkoły.

Spokojnie obróciłem się w stronę trojaczków.

- hejjjj- powiedział Andrew przytulając mnie mocno.

- odsuń się - mruknąłem wyrywając się z uścisku.

- buuu nie miłe - powiedział przytulając się do Anthony'ego.

- chłopaki idźcie. Ja musze pogadać z Mikaelem - powiedział zimno Emanuel.

- jasne - pomachał nam Andrew odchodząc z Anthony'm, który parę razy się obrócił w nasza stronę.

- co chcesz?

- co się tak przyczepiłeś do Mei? Czego od niej chcesz? Nie pomoże ci w wyborach nie licz na to - odpowiedział odrazu.

- wiem. Po prostu coś mnie ciekawi i tyle - wzruszyłem ramionami.

-co takiego?

- co cię to interesuje?

- bo to moja przyjaciółka? - spytał ironicznie - logiczne.

- no widzisz. Jednak jak ona nie chce ci powiedzieć o czym z nią rozmawiam, to czemu ja mam? - spytałem zaplatając palce jak do modlitwy.

Ten wpatrywał się we mnie jakbym ja sam miał odpowiedzieć na zadane przeze mnie pytanie. Chyba czyjeś niedoczekanie.

- ten chłop z imprezy dalej o ciebie pyta - powiedział mijając mnie.

Kto?

Szybko obróciłem się na pięcie i dorównałem kroku chłopakowi.

-kto?

- ty tak serio? Ethan - wyjaśnił.

Kto?

- he?

Emanuel spojrzał na mnie z politowaniem.

-nie mów, że nie wiesz kto to?

Powiedział nie mów, to nic mu na to nie odpowiedziałem.

- ten co dał Ci numer.

-ten zjeb? - spytałem - on ma na imię Ethan?

-tak. Serio? Przecież ci się przedstawiał - wyjaśnił chłopak.

Przedstawiał mi się? Z resztą to i tak nie ważne. Jak jego imię, które szybko zapomnę.

-nie znam imion osób z naszej klasy i moich grup na rozszerzeniach a ty mi każesz zapamiętać imię jakiegoś chłopa? - spytałem.

- serio nie znasz imion innych? Nawet tych co znęcają się na Anthony'm? - spytał patrząc na mnie uważnie a ja zaprzeczyłem ruchem głowy - dziwak - skomentował.

- nie są to dla mnie ważne osoby, więc czemu mam tracić pamięć na ich imiona - wyjaśniłem zatrzymując się przy mojej szafce, na co chłopak też się zatrzymał i oparł o tę koło.

ILUZJA -BXB-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz