63.

68 9 3
                                    

Tak jak mówili, w poniedziałek i wtorek zabrali mnie spod szkoły, by następnie przez kolejne godziny dokładnie tłumaczyć mi plan. W tym każdy minimetr domu, i podwórka. Każdą kamerę, każde drzewo, każde zwierzę i człowieka. Wszystko. Do tego kazali mi paręnaście razy przechodzić tor przeszkód w ogródku. Dopóki nie doszedłem do wyniku jakiego oczekiwali, nie mogłem jeść. Bardzo przekonujące naprawdę. W środę czekało na mnie to samo. Od samego rana biegałem i skakałem jak pojebany, aby osiągnąć wymyślony przez nich czas. Co też się w końcu udało, dzięki czemu mogłem odpocząć.

Mimo tego jak zimno było na dworze, dałbym sobie rękę uciąć, że po takim treningu jest tu trzydzieści stopni, a nie pięć. A ta trawa naprawdę nie jest taka zimna, tylko mi się wydaje.

- Mamy jedzenie - usłyszałem głos kobiety - Chodź do środka. Jeszcze się przeziębisz! - zawołała.

Kusząca propozycja.

Powoli podniosłem się do siadu, a następnie wstałem, i poszedłem do domu. Na stole leżał talerz z napakowanym jedzeniem po brzegi.

Ja mam to wszystko zjeść? Chyba se robi ze mnie jaja.

- Ciągle jakieś "Emanuel" do ciebie pisze, i wydzwania - rzuciła mój telefon na stół - I Vanessa.

-Hm? O kurwa! - spanikowany złapałem komórkę w ręce, i wszedłem w wiadomości od chłopaka.

Emanuel

Ej gdzie jesteś?

Nie ma cie przy szafkach ani w sali?

Będziesz dziś prawda?

WTF. Gdzie ty poszedłeś?

Jesteś w ogóle w szkole?

Coś się stało?

Czemu mnie ignorujesz? Zrobiłem coś?

Kurwa Mikael?

Czemu nie ma cie w szkole?

Halo?

Mikael czemu cie nie ma?

Odpowiedz.

Vanessa wie?

Pytałem Vanessy nic nie wie. Albo udaje.

Mikael odezwij się

Rozmawiałem z Paulo powiedział, że rano wyszedłeś z domu. Gdzie jesteś? Odpisz teraz.

Mikael

Odpisz

Martwię się.

Cholera jasna gdzie ty jesteś?

Mikael do chuja.

Odpisz jak będziesz mógł.

Albo chociaż daj jakiś znak, że żyjesz.

Albo odbierz jak do ciebie dzwonię.

Albo cokolwiek.

Jeśli coś zrobiłem to po prostu mi powiedz, a nie mnie ignorujesz.

Kurwa... Dużo tego. Mogłem mu napisać, że mnie nie będzie. Bo jak mam mu teraz to wytłumaczyć? No jak?

Wszystko dobrze. Nie martw się.

Tylko kiedy wysłałem tą wiadomość mój telefon zabrzęczał, a na ekranie pojawiło się zdjęcie chłopaka. Westchnąłem i odebrałem, przykładając go do ucha.

ILUZJA -BXB-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz