1.

198 11 1
                                    

Stałem przed gigantyczną bramą a moje serce biło jakby miało zaraz wyskoczyć. Przyjechałem trzydzieści minut wcześniej, tylko i wyłącznie dlatego, że odemnie i tak jedzie się tu więcej niż godzinę. Niby to samo miasto jednak wciąż daleko.

Ominąłem wczorajszy apel, ponieważ i tak wiedziałem już wszystko. Wolałem zająć się pracą. Jednak teraz jak stoję przed szkołą żałuję swojej decyzji. Mogłem się tu zjawić wczoraj, może nie stresował bym się aż tak.

Właśnie to czym ja się stresuje?

Wyglądam jak oni.

Tak naprawdę to nie. Nawet mając mundurek nie będę choć w połowie do nich podobny.

Jednak to co muszę przyznać czerwona marynarka z czarnymi zdobieniami to był mądry ruch. Na dodatek nie wygląda to tak źle do moich glanów. Czarne spodnie i biała koszula się ładnie komponują, na dodatek ciemno czerwony krawat w podobnym odcieniu co marynarka.

Westchnęłam i ruszyłem przed siebie starając się nie skupić na niczym poza dotarciem pod odpowiednia klasę. Mamy dziś zaczynać godziną wychowawczą z tego co widziałem. Nie podoba mi się to.

Idąc przez korytarz rzuciły mi się w oczy kartki pod pokojem nauczycielskim zawieszone na ścianie, i trzech chłopaków stojących przed nimi.

- Kim niby kurwa jest ten cały Mikael - syknął jeden z nich.

Zmarszczyłem brwi i podszedłem do nich patrząc w to samo miejsce.

Osz kurwa...

Na papierach były napisane najlepsze wyniki egzaminów z końca roku. Tych samych co pisałem w wakacje.

Byłem tam.

Czemu dyrektor mi nie powiedział, że też zaliczam się do tego?

- jakim cudem skurwiel dostał sto procent prawie we wszystkim - mruknął drugi chłopak.

- Ej.. Andrew Nie musisz od razu go obrażać - powiedział cicho trzeci.

Dwójka na niego spojrzała a ja teraz zauważyłem ich podobieństwo. Mimo innego koloru włosów ich twarze były bardzo podobne. Te same zielone oczy patrzące na przedmówce z politowaniem. Tylko jeden z nich miał parę słabo widocznych piegów.

- jak dla mnie może, ten kurwiszon zabrał MOJE pierwsze miejsce - warknął jeden z nich. Ten o brązowych włosach i piegach.

Ostani raz rzuciłem na nich okiem po czym skierowałem się do sali.

Więc jestem z tym chłopakiem w klasie. Dyrektor wspominał, że była tylko jedna osoba, która napisała bardzo dobrze.

Chłopak nie wydawał się zbytnio zadowolony tym, że zajołem jego miejsce.

Westchnąłem powoli wchodząc do klasy. Była dość spora i miała biale pojedyncze ławki.

- o Mikael mam rację? - usłyszałem kobiecy głos, przez co od razu spojrzałem w tamtą stronę.

Brunetka w średnim wieku ubrana w czerwoną kamizelke z godłem szkoły i białe spodnie.

- tak, dokładnie.

-to świetnie! Możesz usiąść tam - wskazała na przed ostanią ławkę pod oknem - z tego co pamiętam jest wolna. A właśnie nie masz wady wzroku? Wtedy mogę postarać się o pierwszą - jej głos był taki spokojny, że nawet mógłbym usnąć.

- nie Prze Pani.

- świetnie, siadaj w takim razie - machnęła ręka i na powrót zaczęła coś robić na komputerze.

ILUZJA -BXB-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz