53.

77 8 5
                                    

Tak jak myślałem ludzie z samorządu nie za bardzo chcieli poruszać temat znęcania. Jest już czwartek i ja mimo starań niczego nie się nie dowiedziałem, nawet nie rozmawialiśmy na ten temat. Bo karnawał był dla nich ważniejszy. Coś mnie zaraz strzeli. Jeśli myślą, że to zabawne. Nie. Nie jest. Z resztą zrobię wszystko aby karnawał się nie odbył. Czemu? Bo mnie nie słuchają. Mogli by zacząć, wtedy by dostali coś w zamian. A tak, to nawet nie porozmawiam z Paulo. Nie zasługują na to abym się chociaż odrobinkę wysilał.

- Możesz przestać stukać tą nogą? - usłyszałem głos Mei.

- Nie. Nie mogę.

- Co ci? - usiadła na miejscu Emanuela, który gdzieś wybył.

Tak samo Andrew. Anthony za to siedział, w tym samym miejscu co zawsze i z kimś pisał.

- Nic specjalnego - mechnąłem ręką.

- Czy to.. No wiesz? Jakbyś chciał o tym pogadać to sama to przeżyłam nie? Trudno jest się z tym pogodzić. Ja dalej mam wiele problemów...

- Nie chcę o tym gadać - schowałem twarz w dłonie.

A szczególnie nie z tobą. Kim ty niby jesteś?

- Może rozmowa z kimś kto też... No pomogła by ci?

- Nie. Po prostu udaje, że tego nie było. Nie wtrącaj się, proszę cię.

- Eh dobra - westchnęła - A co u ciebie Ant? Z kim tak piszesz?

- Um ja.. Ja poznałem takiego chłopaka... Na stronie - wydukał wyłączając telefon.

On też? Co za... Przypadek.

- O serio? I co? - zaciekawiła się Mei.

- Jest tr... Trochę starszy... Nie mam jego zdjęcia.. Imienia też... Um znamy się od  miesiąca? Może... Jakoś tak... Dużo mówi...emm tak.

Uniosłem głowę lekko marszcząc brwi.

A to bardzo ciekawe.

Czyżby? Hm no to zrobiło się interesujące.

- A serio? A wiesz skąd jest? - wyprzedziłem pytanie dziewczyny, po czym oparłem brodę na ręce.

- Ja.. No.. Stąd

Doprawdy?

- Ale czad! - podekscytowała się wstając - Ale nie boisz się, że to jakiś pedofil? Jeśli nie macie sowich zdjęć i imion?

- N.. Nie.. To ja nie chciałem ich dawać... Ten to zrozumiał, i też nie wysłał nic.

- Mhm - mruknąłem - A możemy zobaczyć jego konto? - spytałem z uśmiechem - I cieszę się, że z kimś piszesz Ant.

- Ja.. Jasne proszę - podał mi telefon.

Nawet nie musiałem patrzeć na to co piszą. Sama nazwa użytkownika pokazała mi, że to Fernando. Czemu? Pokazywał mi tą stronę w poniedziałek i chwalił się czymś tam.

No to słodko.

Czy powiem? Oczywiście, że nie. To moja słodka tajemnica. Zobaczę jak się to wszystko rozwinie. Może zacznie w końcu być ciekawie.

- Wydaje się miły - oddałem chłopakowi telefon wciąż się uśmiechając - Życzę wam powodzenia.

- To.. To nie tak! - spanikował czerwieniąc się.

- Co nie tak? - usłyszałem głos Andrewa.

A gdzie brata zgubiłeś?

- Ja.. Nic.. Um - odwrócił wzrok.

ILUZJA -BXB-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz