KŁAMSTWA CZY PRZEPOWIEDNIA?
-----
Gęsta mgła rozciągała się w powietrzu i utrudniała pole widoczności. Leżałam wśród kwiatów na polanie i wpatrywałam się w niebo pokryte chmurami. Zastanawiałam się kiedy spadnie z nich deszcz, kiedy pioruny uderzą w ziemię i kiedy zimny poryw wiatru okryje moją nagą skórę. Czekałam na to, ponieważ bardzo chciałam coś poczuć, cokolwiek, choćby ból i chłód. Znajdowałam się wśród natury, lecz mimo to tkwiłam w głębokiej pustce. Byłam sama wszyscy rozpłynęli się w powietrzu, niczym jeden powiew wiatru.
Miałam na sobie zwiewną, fioletową sukienkę, pachnącą fiołkami. Piękny fason, dobre cięcie i idealnie pasujący krój do mojej talii. Moje stopy ozdabiały sandałki na małym koturnie z odkrytymi palcami.
Delikatnie podniosłam się na łokciach do siadu i rozejrzałam dookoła, zatrzymując się na widoku, który się wokół mnie rozciągał. Trawa, kwiaty i drzewa tworzące las, widoczne w oddali. Cały krajobraz był taki kolorowy i tętnił życiem. Gorące promienie słońca oświetlały moją uradowaną twarz. Mgła nagle zniknęła, a widoki stały się przejrzyste. Moje ciało doznało ocieplenia i nabrało żywych barw. Przestałam być jedynie masą, a zaczęłam być częścią piękna tego świata.
Wstałam i pobiegłam przed siebie. Krążyłam w kółko po niekończącej się polanie, skakałam i krzyczałam ze szczęścia. Bo to było właśnie to, świat w jakim zawsze chciałam się znaleźć. Wspomnienia z dziecięcych lat przeobraziły się w rzeczywistość. Marzyłam o poznaniu dobrego świata, takiego o jakich słyszałam we wszystkich pięknych bajkach. Bezpiecznego, pozbawionego trosk i krzywd niewinnych.
Na jeden krótki moment znowu byłam nią, małą dziewczynką wierzącą w bajki i w to, że świat był pozbawiony zła, a ludzie żyli w zgodzie.
Nagle potknęłam się o wystający kamień i upadłam z impetem na trawę. Patrzyłam na swoje dłonie, które zatrzymały się na podłożu. Zielona trawa zamieniła się w suchy piasek, a krew cieknąca z mojego kolana utworzyła wokół mnie czerwoną kałuże.
Zerknąwszy raz jeszcze przed siebie, dostrzegłam coś, czego obawiałam się najbardziej. Polana zamieniła się w martwą przestrzeń z zwiędniętymi roślinami, martwymi zwierzętami i jeszcze gęstszą, czarną mgłą. Słońce zamieniło się w czerwony żar, palący moją skórę. Zakryłam się dłońmi, ale wtedy one zaczęły płonąć żywym ogniem. Krzyczałam z bólu, który rozszedł się po całem mojej skórze. Wstałam gwałtownie i znowu zaczęłam biec, tym razem szukając jakiegoś zbiornika wodnego. Panowała susza, ciemność i chłód, a padliny zwierząt doprowadzały mój żołądek do perturbacji. W oddali błyskało się, a błyskawice przecinały ostatki przejrzystego nieba, tworząc na nim ogromne czarne dziury.
Wiry tornada szły w moim kierunku, więc rzuciłam się do ucieczki. Biegłam mimo palących dłoni, krwawiącego kolana i coraz słabszego pola widzenia spowodowanego silną burzą piaskową. Nie traciłam nadziei, biegłam i błagałam o ratunek, o jakąś iskrę, która mogłaby dodać mi sił do dalszej walki o przetrwanie.
Czy to był sen?
Czy to działo się naprawdę?
Zatrzymałam się tuż przed wejściem do ciemnego lasu. Dostrzegłam przed sobą jakiś cień. Tam ktoś stał, oddalony zaledwie kilkadziesiąt kroków ode mnie.
Czy to był ten znak?
Postać ruszyła się z miejsca, a ja zdecydowałam się wyjść jej na spotkanie.
Zerknęłam przez ramię, ale tam już niczego nie było. Świat zniknął, nie zostało po nim żadne ziarenko. Nie było już odwrotu, musiałam iść naprzód.
CZYTASZ
THE DARKSIDE OF DEATH & BLOOD [18+]
Mystery / ThrillerOn zgrzeszył, ona zabłądziła. Emily Rose po przeprowadzce chciała rozpocząć nowe życie, paląc za sobą wszystkie złe mosty. Skupiła się na wymarzonych studiach i relacjach z innymi ludźmi. Przez dwa lata udało się jej zapomnieć o horrorze, który prze...