EMILY
Teraźniejszość
I wanna know, Every secret you've been hiding
I wanna know, Just how long have you been lying?
I wanna know, Does he fuck you like I did?
I wanna know, And will he love you like I did?
Moja pierwsza nocna zmiana od kilku tygodni trwała w najlepsze. Nie sądziłam, że to powiem, ale potrzebowałam swojej pracy bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. Dwa dni temu przeżyłam kolejne spotkanie z Diazem, które wymęczyło moją psychikę. I jeszcze ten Hughes, jego tym bardziej chciałam unikać. Nigdy nam nie było po drodze do siebie, lecz teraz byłam przekonana, że to spotkanie nie należało do przypadkowych. Chciał na mnie wpaść i powiedzieć wszystkie te słowa. On próbował znaleźć mój słaby punkt i trafić w najczulsze z możliwych miejsc. Teraz jak o tym myślałam, miałam ochotę się zaśmiać sama do siebie. Dla niego byłam chodzącą zagadką, tak samo on dla mnie i lepiej, żeby tak pozostało.
Muzyka dzisiaj wyjątkowo mi się podobała. Poruszałam biodrami w rytm Talking Body, nalewając piwo do plastikowego kubeczka. Mieliśmy tłumy, dlatego szefowa postawiła na nogi całą obsługę. Kelnerki, co kilka minut przychodziły z nowymi zamówieniami, a na barze miałam prawdziwy zgiełk. Barmani stale miksowali kolejne drinki i podawali klientom. Roboty było tyle, że nie miałam czasu się zastanawiać nad kolejnym krokiem Diaza i tego czego mogłam się jeszcze spodziewać z jego strony. Moja głowa mogła odetchnąć, bo skupiłam się tylko na dobrym wykonywaniu swojego zadania.
– Szóstka i dziesiątka chcą pizze, a jedenastka zażyczyła sobie trzy wielkie burgery z kurczakiem. – Selma podała mi kartkę z zamówieniem, którą ja przekazałam do kuchni. – Potrzebuje przerwy, chcę sobie potańczyć i poderwać jakiegoś przystojniaka – marudziła blondynka, opierając się o blat barku. – Która godzina? – zwróciła się do mnie.
Spojrzałam na zegarek.
– Pierwsza trzydzieści – odparłam, wyciągając kolejną szklankę. – Jeszcze trzy i pół godziny, damy radę – podniosłam ją na duchu. – Przynajmniej w końcu puszczają coś od czego nasze uszy nie ucierpią.
Zaśmiałyśmy się obie i przybiłyśmy piątkę.
Znałyśmy się już ponad rok i naprawdę dobrze się dogadywałyśmy. Może nie było między nami takiej relacji, jaką miałam z Jaydenem, Arią czy Esther, ale Selma była mi całkiem bliska i potrafiłam się przy niej otworzyć, choć oczywiście nigdy jej nie zdradziłam swoich sekretów. Teraz w duchu sobie za to dziękowałam. Z taką wiedzą byłaby zagrożona, a ja nie chciałam, aby z mojego powodu ktoś jeszcze zginął lub ucierpiał. Dopóki się nie wychylałam, Diaz nikogo nie krzywdził. Musiałam wykonywać kroki rozważnie, nie popełniając choćby najmniejszego błędu.
Deptał mi po piętach ukrywając się w mroku nocy.
– Idzie wilczyca – powiadomił nas Cale, kiwając głową za nasze plecy.
Zerknęłam za siebie i faktycznie ujrzałam Andreę, która kroczyła dumnie przez sam środek klubu. Kobieta była mniej więcej osiem lat starsza ode mnie, chociaż jej wygląd zaprzeczał fakcie zbliżającej się trzydziestki. Rzadko kiedy rozmawiałam ze swoją przełożoną o czymś innym, niż praca. Ona po prostu nie lubiła pogłębiać znajomości z ludźmi, którymi pracowała na co dzień. Specyficzna z niej kobieta, często mówiąca dużo różnych i dziwnych rzeczy. Co poniektóre nie miały najmniejszego sensu. Jeśli chodzi o jej opinię wśród współpracowników powiedziałabym, że nie była ona jednoznaczna. Zależało od humoru kobiety danego dnia. Potrafiła być prawdziwą suką, a kolejne dni najmilszą szefową na świecie.
![](https://img.wattpad.com/cover/345167562-288-k511797.jpg)
CZYTASZ
THE DARKSIDE OF DEATH & BLOOD [18+]
Misterio / SuspensoOn zgrzeszył, ona zabłądziła. Emily Rose po przeprowadzce chciała rozpocząć nowe życie, paląc za sobą wszystkie złe mosty. Skupiła się na wymarzonych studiach i relacjach z innymi ludźmi. Przez dwa lata udało się jej zapomnieć o horrorze, który prze...