THE DARKSIDE OF DEATH & BLOOD [18+]

Prolog

Twierdzisz, że byłem twoim największym grzechem, ale w rzeczywistości ty byłaś moim.

Myślałem, że zemsta jest czymś, co mnie uszczęśliwi, lecz pomyliłem się. Wkurzałem się za każdym razem, kiedy musiałem patrzeć w lustro na własne odbicie. Widziałem w nim jedynie mrok, którym zbudowałem wokół siebie potężny mur. Wierzyłem w swoją siłę i wolę wiecznej walki o przetrwanie, aż zrozumiałem, że ty także taka byłaś. Walczyłaś dzielnie każdego dnia, aby móc pokazać wszystkim, jak bardzo się zmieniłaś. Kiedy stałem z boku patrząc na to wszystko, chciałem ci pomóc. Po raz pierwszy w swoim życiu, ja pragnąłem wyciągnąć pomocną dłoń, a największą niespodzianką był fakt, że to ty byłaś kimś, komu zamierzałem ją ofiarować.

Próbowałem zmyć krew ze swojej duszy i ciała. Moim przeznaczeniem było ją rozlewać, a ty to zrozumiałaś. Dotarło do nas coś, o czym powinniśmy wiedzieć od dawna. Oboje byliśmy grzesznikami, splecionymi ze sobą duszami, które nie zasługiwały na zbawienie. Zatraciliśmy się w nieznanej ciszy, będącej naszym szaleństwem. Piliśmy truciznę z tego samego kielicha, jednocześnie kochając i nienawidząc towarzyszącego nam wtedy uczucia.

Chcieliśmy podążać za światłem, ale ciemność o wiele bardziej do nas pasowała. Upadliśmy po raz kolejny, nie mogąc dłużej się opierać. Błagaliśmy o wybaczenie, lecz nikt nie miał nas w swojej opiece od chwili, gdy spojrzeliśmy w swoje oczy po raz pierwszy. Światło dzienne nas zabijało, a nocne dawało powody do dalszego egzystowania. Ostatecznie porzuciliśmy wszelkie próby ratunku, rozumiejąc już o co w tym wszystkim chodziło.

Byłaś taka sama, jak ja, chociaż nigdy nie miałaś zamiaru się do tego przyznać. Zawsze wiedziałem i widziałem w tobie siebie, choć to nie znaczyło, że tego chciałem. Próbowałem ochronić twoją niewinność, ale ty sama zabrałaś sobie tą szansę.

Bo nie byliśmy już tylko cichym szaleństwem, lecz także spokojną ciszą.

#TDSOBwnb

Wrażenia-->>>