Corin#21

408 44 3
                                    

Trupy walały się wokół jak szmaty. Wszędzie śmierdziało zaschniętą dopiero krwią. Corin wstała od jednej z świeżo zabitych osób. Czułem, że tracę kontrolę nad jej zachowaniem. - Corin tak nie można- powiedziałem po raz setny. Spojrzała na mnie dzikim wzrokiem, a na jej dekolcie była zaschnięta krew w kształcie dłoni. Zabiła dziecko. Mała dziewczynka o blond włosach, teraz unuranych w krwi i błocie leżała martwa w kącie piwnicy. - Ja mogę wszystko Edwardzie-powiedziała i znowu próbowała manipulować moimi uczuciami- Przestań- warknąłem, blokując przed nią umysł. Naciskała swoją mocą z taką siłą, że wręcz mnie to bolało.- Edwardzie poddaj się, przecież nie masz ze mną szans- odparła, a wtedy za jej plecami rozległ się głos- Za to ja mam inne zdanie- Corin odwróciła się w stronę skąd dobiegł dobrze mi znany kobiecy głos. - Proszę, proszę... Edward Cullen w naszych stronach-powiedziała Jane uśmiechając się groźnie.- Złamałaś prawo moja droga- zwróciła się do Corin- Co z tego, nic mi nie zrobisz- powiedziała pewna siebie, a ja mogłem tylko spojrzeć na nią z politowaniem- Nie wiesz o czym mówisz Corin- wyszeptałem, a Jane zaśmiała się melodyjnie i spokojnie patrząc na Corin powiedziała- Idziesz z nami- zauważyłem za jej plecami Aleca, Felixa i Demetriego.- Zmuś mnie- odparła nie świadoma zagrożenia Corin. Jane uśmiechając się pokiwała głową- Ból- powiedziała, a Corin zaczęła wrzeszczeć padając z bólu na kolana. Wiła się na podłodze, a wtedy głos zabrał Alec, brat Jane.- Aro będzie bardzo rozczarowany twoją bezmyślnością Edwardzie- zmierzył mnie niezadowolonym wzrokiem- Twoją towarzyszkę spotka zasłużona kara, a Kajusz i Marek zdecydują co będzie z tobą- odparł Felix. Jane oderwała wzrok od Corin, a ta jęcząc powoli wstała.- Idziemy-powiedziała jak zwykle opanowana Jane, a młoda wampirzyca ze strachem pokiwała głową. Już nie zamierzała denerwować blondynki. Szliśmy razem długimi, ciemnymi tunelami, aż dotarliśmy do windy. Zacząłem się denerwować, bo za kilka chwil miałem stanąć przed Aro i wytłumaczyć się z tego co zrobiłem. Przemiana Corin w wampira to był najdurniejszy pomysł jaki zrealizowałem. Wyszedłem z windy i szedłem za rodzeństwem, a Corin była ciągnięta za włosy i sukienkę przez Felixa i Demetriego. Zaczęła myśleć o tym co zrobiła i co mogą zrobić jej. Sam nie miałem już nadziei na litość i byłem gotowy na egzekucję.

MrokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz