70.

1.3K 147 5
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*  

- Baek? Może do mnie wpaść kilka osób? - Sehun stał w drzwiach łazienki, gdzie ja malowałem oczy. - Huh?

- Czy ja jestem t-twoją matką?

- Nie, ale...

- J-Jasne. - Zgodziłem się, mimo, że wiem, że Kris znajdzie się w tych "kilku osobach".

- Kocham cię. - Podszedł do mnie i chciał mnie poczochrać po włosach. - Najlepsiejszy braciszek.

- Nie pozwalaj sobie. - Warknąłem ponownie układając włosy.

Phi, idiota rozwalający moje idealne fryzury.

- A może...

- M-Może?

- Zaprosisz Luhana i zostaniecie z nami? Tao i Yixing cię uwielbiają. Tylko Kyungsoo i Jongin nie darzą cię tak dużą sympatią jak reszta.

- N-Nienawidzą mnie. - Uśmiechnąłem się mając w pamięci wszystkie mordercze spojrzenia D.O. skierowane w moją stronę.

Rozumiem, że jest zazdrosny o swojego chłopaka, ale dlaczego Kai również mnie nie cierpi?

A może? Nie, to głupie. Najwyżej się przyjaźnią, ale nic poza tym. Tak, przyjaźń. To nie może być nic więcej...

- O czym ty tak myślisz? - Sehun wyrwał mnie z zamyślenia. - Co?

- C-Co łączy Kyungsoo i J-Jongina?

- Dlaczego pytasz? - Mam brata debila. Definitywnie.

- B-Bo są ze sobą b-blisko.

- Nie, no coś ty. Soo jest blisko tylko z Yeolem, a Kai zazwyczaj go unika. - Parsknął śmiechem. - Myślisz, że oni...? - Sese jednak nie jest aż tak wielkim idiotą.

- M-Możliwe?

- Odpuść sobie, okej? Ja się tym zajmę.

MASZ CHŁOPAKA?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz