*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
- H-Hej. - Powiedziałem płaczliwym głosem podchodząc do Yeola. - Długo c-czekałeś?
- Chodź tu. - Powiedział i objął mnie.
Pozwolił schować mi moją twarz w zagłębieniu jego szyi i mocno objąć. Co więcej oddał uścisk i nawet go wzmocnił słysząc mój szloch.
- Baekkie. - Szepnął mi do ucha. - Może pójdziemy do mnie?
- Y-Yeah. - Zgodziłem się nadal płacząc. - Chodźmy.
Odsunąłem się od niego i wytarłem nos. Yeol patrzył na mnie smutno. Zauważyłem to i posłałem mu mały uśmiech.
- Chodźmy. - Powiedział bardzo cicho i złączył nasze dłonie.
Spojrzał na mnie po to, aby upewnić się, czy nie mam nic przeciwko. Nie miałem.
- Więc? Kawy? Herbaty? - Zapytał wpuszczając mnie do swojego domu. - A może jesteś głodny?
- H-Herbaty. - Powiedziałem bardzo cicho. - P-Poproszę.
Yeol bez słowa zrobił dwie herbaty i biorąc jeszcze ciastka z szafki pokierował nas na górę, do swojego pokoju.
Zdziwiłem się. Naprawdę. Zawsze myślałem, że sypialnia Yeola będzie wyglądać jak siłownia i ołtarzyk dla tego demona w jednym, a tu...
Zdziwiłem się.
Pokój był niezbyt duży i bardzo przytulny. Łóżko stało przy ścianie, po lewej stronie pokoju. Na przeciwko wisiał telewizor z podłączoną do niego konsolą. Przy łóżku stała szafka nocna, a na niej ramka na zdjęcia. Pusta.
- Dlaczego?
- Było w niej moje i... Moje i jego zdjęcie. - Wyjaśnił. Odstawiłem ramkę na miejsce. - Ciasteczko?
Wziąłem jedno. Yeol podał mi kubek z herbatą. Od ciastka do ciastka powiedziałem mu wszystko. Dosłownie. To jak się czułem, gdy zobaczyłem Himchana na stołówce. To jak się czuję. Wszysciutko.
On tylko przytulał mnie i głaskał po plecach. Scierał łzy z moich policzków swoim kciukiem.
- Baekkie. - Wymruczał przybliżają się nieznacznie. - Mogę?
- T-Tak. - Pokiwałem głową nagle zapominając, że przecież jestem z Zelo i byłaby to zdrada.
Złączył nasze usta w powolnym pocałunku. Nie był agresywny, ani nachalny. Delikatnie poprosił o dostęp do moich ust, liżąc moją dolną wargę. Otworzyłem usta.
- Yeollie~ - Szepnąłem odrywając się od niego. Nie chciałem psuć atmosfery. - J-Ja...
- Wiem, masz chłopaka. - Powiedział. Byłem zaskoczony. Naprawdę. - Wiem. Ale wiem też, że ty...
- Że j-ja?
- Że lubisz mnie. - Powiedział, nie uśmiechając się nawet.
- W-Wiesz?
- Zawsze miałeś dla mnie czas, nawet kiedy nie miał go nawet Kyungsoo. Pomagałeś mi... Z różnymi problemami. - Nawiązał do wysłanych przeze mnie zdjęć. Zbereźnik. - Ale miałem pewność po tym jak Sehun wydarł się na mnie i zapytał kogo tak naprawdę chcę.
- I k-kogo w-wybrałeś? - Byłem naprawdę zdenerwowany.
- Chyba się domyślasz. - Nareszcie się uśmiechnął.
- T-Tak. - To chyba normalne, że zarumieniłem się aż po koniuszki uszu.
- Baek?
- Tak?
- Czy ty i Zelo...? Wy? - Pytał patrząc na mnie w napięciu.
- Nie r-rozumiem. - Pokręciłem głową i zmarszczyłem brwi.
- Spaliście ze sobą? - Ledwo usłyszałem jego głos. - I czy... Zamierzasz z nim zerwać?
- Chanyeol. - Przytuliłem go delikatnie. Wtulił twarz w moje włosy. - N-Nie. I t-tak.
- To dobrze. - Wiedziałem, że mówi o pierwszym zadanym pytaniu. - Baek?
- Tak?
- Czy jak już zerwiesz z Zelo, to... Spróbujesz ze mną?
Zaśmiałem się cicho i z ulgą. Odpowiedziałem.
- Tak.
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! chanbaek; hunhan
FanfictionBaek: Dzięki <3 Ale czekaj... Co zrobił Ci ten chłopak? *Sese*: Nie musisz wiedzieć ;) Baek: Coś strasznego, że posyłasz na niego mnie? Swojego strasznego, młodszego brata? *Sese*: Można tak powiedzieć. Baek: Kocham Cię <3 Zdjęcie wyko...