*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
Po jakichś pięciu minutach ciszy i nasłuchiwania, czy przypadkiem Yeol i Sehun nie wracają atmosfera zrobiła się niezręczna.
Chyba tylko ja miałem normalną minę. Dlatego zaciekawiłem sobą Huanga i Yixinga.
- Baekhyun? Ty wiedziałeś? - Spytał ten pierwszy.
Ten drugi potaknął na pytanie.
- Tak. - Powiedziałem cicho i zupełnie się nie stresując. - Wiedziałem.
- On o tym uświadomił Sehuna i mnie. - Wtrącił Luhan.
- Ale skąd?
Powiedzieć im, czy nie? A co jeśli mnie wyśmieją?
- J-Ja... - Ręce zaczęły mi drżeć.
- Spokojnie. - Powiedział Chen. Chyba on. - Nie zabijemy cię, jak powiesz nam skąd wiesz o takich rzeczach.
Uspokoiło mnie to.
- K-Kyungsoo miał ślady zębów na szyi. A Yeol...
- A Yeol?
- Yeol... - Zacząłem. Jak mam im powiedzieć, że ich przyjaciel pisze ze mną na każdy temat. - A Yeol... Nie z-zostawia takich ś-śladów.
- Jesteście w tak zażyłej relacji?
Dlaczego Krisa to tak interesuje?
Zaprzeczyłem ruchem głowy.
- N-Nic pomiędzy nami n-nie ma. - Powiedziałem z ledwo zauważalnym żalem w głosie.
- A chciałbyś? - Tao, daj spokój.
- J-Ja...
- Daj spokój. Wszyscy wiemy, że na niego lecisz.
- Ja... - Westchnąłem. - Tak, ale on o tym nie wie...
- A te malinki? - Kris zawsze interesuje się tym, czym nie trzeba. - To nie on?
- N-Nie. - Zaśmiałem się. - Nie jestem aż tak wielką szmatą, za jaką mnie uważasz. Nie miałem zamiaru cokolwiek mu mówić dopóki był z tym demonem.
- Demonem? - Suho parsknął śmiechem. - Kocham!
- To skąd masz te malinki? - Zaciekawił się Luhan. - Hm?
- P-Pamiętasz jak jedliśmy lody? Z budki?
- Tego wieczoru, kiedy Kris sprzedał, że cię zaliczył?
- Nie mów tak. - Odezwał się Yi Fan. - Nie zaliczyłem go. Po prostu się kochaliśmy.
Yi Fan to powiedział. To... To zabrzmiało tak jakby mnie bronił...
- Czyli już pomiędzy wami niczego nie ma? - Upewnił się Huang.
Czy on myślał, że nadal ze sobą sypiamy?
- D-Dlaczego pytasz?
- Masz malinki na szyi i wiesz... - Wytłumaczył swoje pytanie. - To nie Yeol, więc...
- N-Nie. T-To nie Kris. - Zaprzeczyłem dodatkowo kręcąc głową.
- A kto?
- Em... - Czułem, że się mocno rumienię. - C-Chłopak...
- No bo nie dziewczyna.
- Ten z lodziarni? - Domyślił się Yixing.
Skąd on? Ach, tak. To on wtedy był ze mną.
Potaknąłem uśmiechając się słabo.
- Baekkie ma chłopaka! Baekkie ma chłopaka! - Luhan podskoczył w radości na fotelu. - Yei!
- Mój brat ma chłopaka, huh?
Nikt nie spodziewał się Sehuna i Chanyeola w wejściu do salonu.
Dlaczego Yeol to słyszał?!
![](https://img.wattpad.com/cover/139130159-288-k596132.jpg)
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! chanbaek; hunhan
FanficBaek: Dzięki <3 Ale czekaj... Co zrobił Ci ten chłopak? *Sese*: Nie musisz wiedzieć ;) Baek: Coś strasznego, że posyłasz na niego mnie? Swojego strasznego, młodszego brata? *Sese*: Można tak powiedzieć. Baek: Kocham Cię <3 Zdjęcie wyko...