*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział*
Nie wiedziałem nawet, kiedy zasnąłem. Wiedziałem za to, że mam wspaniałego brata, z racji tego, że obudziłem się we własnym łóżku. Co prawda z Tao, ale w swoim.
Czekaj, co? Z Tao?!
Podniosłem się powoli. Gdzie jest mój telefon? I dlaczego jestem w piżamie?
Chyba Sehun naprawdę mnie kocha.
Dobra, pora zejść do kuchni. Oczywiście robiąc jak najwięcej hałasu, aby pobudzić wszystkich.
Wyszedłem na korytarz. A może zerknę do sypialni Sehuna? Huh?
Powoli otworzyłem drzwi. Ciemność. Z włączoną latarką w smartfonie podeszłem do łóżka i lekko odchyliłem kołdrę.
Ogromny błąd.
Dlaczego? Pod kołdrą bowiem leżeli przytuleni do siebie i w samych bokserkach Sehun i Luhan. Ten drugi miał całe biodra i brzuch w malinkach.
Co tej nocy się stało?!
- Luhan? - Delikatnie budziłem przyjaciela. - Lu?
- Baek, spadaj. - Zamiast Luhana podniósł się Sehun. - Daj mu spać. - Spojrzał na mojego przyjaciela z czułością.
Dlaczego jestem zazdrosny?
- Dobra. - Westchnąłem ciężko. - Zrobię śniadanie.
Zszedłem na dół, do kuchni. Minęłem po drodze salon, gdzie na kanapie leżał rozwalony Kris i Yeol.
Chwila. To ile łbów ja mam nakarmić?
Bez słowa zwróciłem do korytarza. No co? Sprawdzę ile par butów zostało i do kogo należą.
Dobra. Są buty Xiumina i Jongdae. Butów Junmyeon i Yixinga nie ma nigdzie. Okej. Więc mam siódemkę głodnych potworów w domu. Ze mną ósemkę.
To co na śniadanie?
![](https://img.wattpad.com/cover/139130159-288-k596132.jpg)
CZYTASZ
MASZ CHŁOPAKA?! chanbaek; hunhan
FanficBaek: Dzięki <3 Ale czekaj... Co zrobił Ci ten chłopak? *Sese*: Nie musisz wiedzieć ;) Baek: Coś strasznego, że posyłasz na niego mnie? Swojego strasznego, młodszego brata? *Sese*: Można tak powiedzieć. Baek: Kocham Cię <3 Zdjęcie wyko...