#33

463 24 15
                                    

Damon's POV

Jej oddech.

Słyszę tylko jej oddech w ciemnym pokoju.

Szybki i ciężki. Taki, kurwa, zajebiście podniecający.

I czuję jej dłonie.

Rejestruję ich chłodny dotyk. Delikatny, rozrywający mnie na strzępy.

Wślizgują się pod moją koszulkę i dotykają mojej nagiej skóry.

Czuję dreszcz na całym ciele.

Jebany dreszcz, zdradza co czuję.

Nie chcę żeby wiedziała.

Podnieca mnie tak bardzo, że za chwile zeświruję. Nigdy wcześniej nie czułem takiego podniecenia, ale nie chcę żeby o tym wiedziała.

Wciąż jest pijana.

Może nie będzie pamiętać jak przechodzi mnie dreszcz.

Ale wciąż istnieje ryzyko, że w ogóle nic nie będzie pamiętać.

Nie mogę z nią tego zrobić.

Krawędź łóżka.

Potykamy się i po ułamku sekundy szeleści pod nami pościel.

Znów słyszę ten jej oddech. Ciężko napędza jej płuca.

Dostanę za chwilę jebca.

Jej usta, co one mi robią? Całują mnie tak miękko, ale zarazem tak zachłannie, jakby zawsze chciały całować tylko mnie. To jest niesamowicie intymne. 

Robi mi tym papkę z mózgu.

Jest pijana.

Nie mogę.

Czuję jej dłonie na rozporku.

STOP, kurwa, STOP!

Nie mogę.

- Możesz... - szepcze mi do ucha jakby czytała mi w myślach.

Jej gorący oddech czuję na szyi. Cała jest gorąca i rozgrzewa się jeszcze bardziej w moich dłoniach. Jest podniecona, czuję to na opuszkach palców gdy jej dotykam. Intymny dotyk jak naładowane elektrycznością cząsteczki przeskakuje między naszymi ciałami i daje ten sygnał nam nawzajem. 

- Zróbmy to - mówi do mnie i gryzie mnie w płatek ucha.

Kurwa!

Jeszcze żadna dziewczyna mi tak nie pojebała w głowie.

Co się ze mną dzieje?

Ja pierdole. Dyszę jak zwierze.

Odchylam się i patrzę na nią.

- Muszę cię mieć - mówię do niej, błagając ją żeby się zgodziła.

Patrzy na mnie przez chwilę i mogę przysiąc, że znów widzę jak się rumieni. Widzę to w ciemnościach!

Jakim cudem się rumieni, robiąc mi takie rzeczy?

Chyba już całkiem popieprzyło mi się w głowie i albo to jakiś mój pieprzony erotyczny sen, albo nie ma innego wyjścia i to wszystko jest prawdą. Chcę żeby było prawdą.

Jej dłonie wciąż delikatnie krążą po moim ciele, a ja znów ją całuję. Miękko i zachłannie. Nigdy nie całowałem tak dziewczyny. Nie wiem co się ze mną dzieje. Podnosi moją koszulkę i chce ją ze mnie zdjąć. Pozwalam na to i sekundę później moja koszulka ląduje gdzieś w bliżej nieznanej mi, ciemnej masie mojego pokoju.

Sire bondOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz