Elena's POV
Może i nie robiłam tego nigdy, ale przecież każdy to wie jak się to robi. To trochę krępujące, ale kiedy widzę jak jego oczy rosną gdy schodzę w dół i biorę go do ust, nie czuję już skrępowania. Syka głośno i jego głowa opada na poduszkę. Całe ciało mu sztywnieje, a jego teraz zaciśnięte oczy i zaciśnięta szczęka wyzwalają we mnie kompletny brak wstydu. Biorę go do ust głębiej i nie bardzo wiem jak mam to zrobić. Czuję słony smak, ale nie przeszkadza mi to. Zaczynam krążyć językiem wokół niego, a potem biorę go jeszcze głębiej.
Wzdycha głośno, ale mi nie przerywa. Jego biodra zaczynają poruszać się w rytm tego jak ja poruszam się po nim ustami, a on chowa twarz w dłoniach. Dyszy głośno.
- Kurwa, Elena zatrzymaj się - mówi do mnie.
Zamiast tego ssę mocniej, a on syczy i dyszy ciężkim oddechem.
- Ja pierdole - co chwila słyszę nowe przekleństwo, ale prawdą jest, że póki je słyszę to wiem, że wszystko robię dobrze.
Chwilę to trwa i zastanawiam się czy mam go w ten sposób doprowadzić do końca.
- Chodź tu, nie chcę dochodzić w twoich ustach - mówi do mnie i ciągnie mnie za ramiona w górę. To mnie przekonuje żeby przerwać.
Chyba też tego nie chcę.
Podnoszę się i znów sięgam do jego szuflady po prezerwatywę jakbym była u siebie i tym razem sama biorę opakowanie w zęby i odrywam pasek zabezpieczający. Nie chce mi się czekać, aż sam to zrobi. Jest pijany i pewnie trwałoby to zbyt długo, a tym razem to ja jestem niecierpliwa. Chyba jakiś diabeł we mnie wstąpił. Nie potrafię się powstrzymać.
- Kurwa, nie mogę na to patrzeć - mówi do mnie gdy odrywam pasek od opakowania i wypluwam go na bok - dziewczyno, wyglądasz jak jakaś wyuzdana dziwka.
- To komplement? - pytam, chichocząc.
Chwytam go i nakładam mu prezerwatywę, a on znów syczy.
- Kurwa, zrób tak jeszcze raz - prosi, ale ja nie wiem o co mu chodzi - dotknij mnie tam.
Biorę go znów w dłoń i ześlizguję się po nim jakbym znów zakładała prezerwatywę.
Jest pijany, ale widzę jak przymyka oczy z podniecenia.
- Nie dam rady, musisz... na mnie usiąść - mówi dysząc głośno.
Nie sądziłam inaczej.
Unoszę biodra i chwytając go w dłoń powoli wsuwam go w siebie. Jego plecy sztywnieją, a dłonie chwytają mnie w pasie i powstrzymują żebym nie opadała na niego tak gwałtownie.
- Oszaleję, kurwa, oszaleję z tobą - dyszy i siada - jesteś najgorsza dla mnie - śmieje się cicho.
Dławi mnie podniecenie, kiedy we mnie wchodzi i nie jestem w stanie nic mu odpowiedzieć więc też tylko się uśmiecham. Zaczynam kołysać biodrami, a on zaczyna jęczeć i trzyma mnie w stalowym uścisku. Unosi mnie, trzymając za pośladki i pozwala opaść. Dyszymy oboje opierając się czołami o siebie, a on co chwila mnie całuje.
- Jesteś tylko moja - mówi wprost do moich ust, a ja połykam jego słowa, całując go zapalczywie.
Jego słowa podniecają mnie tak bardzo, że ledwo nad sobą panuję.
Powiedział to.
Chce mnie.
Chce żebym była jego.
- Tylko twoja - mówię, a on porusza się we mnie.
- Tylko moja... - przytakuje - pragnę cię - znów jęczy - kurwa, pragnę cię jak żadnej innej dziewczyny - mówi coraz głośniej.
Jest podniecony do granic. Czuję go jaki jest twardy i czuję jak z każdą chwilą zbliża się mój orgazm. Wypełnia mnie całą i czuję jak fala gorąca się zbliża. Wszystko mi drży. Nie umiem nad tym zapanować.
- Zależy mi na tobie, kurwa, bardzo - wyrzuca z siebie, a ja dochodzę z taką siłą, że prawie jęczę jego imię.
Kiedy mój orgazm trwa, dochodzi on. Czuję jak wciska się we mnie głęboko i pulsuje, a jego oddech zamiera na ułamek sekundy. Spinają mu się wszystkie mięśnie i zwalnia tempo, wydając z siebie zduszony jęk.
Chowa twarz w moich ramionach i dyszy głośno.
Nie wiem skąd, ale wiem, że teraz będzie chciał się schować. Powiedział za dużo jak na siebie, ale on całuje mnie w obojczyk i przytula się do mnie.
Przytula się!
- Zależy mi na tobie - mówi cicho i wzdycha - kurwa, musisz to wiedzieć.
Jego dłonie zaciskają się na moich plecach i przyciska mnie do siebie jeszcze mocniej.
- Chodź ze mną na tą randkę, chcę tego - dodaje.
Nie wierzę.
To jest jakiś sen.
CZYTASZ
Sire bond
FanfictionDOTYKA jej... ale nie to GDZIE ją dotyka, a to, JAK ją dotyka, decyduje, czy ona czuje się przy nim bezpiecznie. Nie to, JAK ją dotyka, a DLACZEGO ją dotyka, decyduje, czy ona się przed nim otworzy. To nie jego DOTYK ma tak duże znaczenie jak energi...