°29

1K 67 11
                                    

1/?
Maraton czas zacząć! Trochę późno się obudziłam 😣 przepraszam!
10 komentarzy i 10 gwiazdek to nowy rozdział.
UWAGA! MARATON BĘDZIE TRWAŁ DO ODWOŁANIA CZYLI JAK UZNAM, ŻE CZAS TO ZAKOŃCZYĆ. Może on trwać nawet kilka dni!

 Może on trwać nawet kilka dni!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌹To fotomontaż🌹

Los stawia przed nami różne wyzwania i sytuacje, które za wszelką cenę chcielibyśmy uniknąć. Kiedy już myślimy, że wszelkie trudności są za nami, czasami bywa tak, że problem wraca jak bumerang powodując jeszcze większy zamęt. Człowiek czasami sam z siebie powoduje problemy poprzez na przykład słabości, które posiadamy. Myślimy, że jesteśmy silni (bo tak jest), ale czasami trzeba wiedzieć kiedy sobie odpuścić, ale zawsze trzeba walczyć o ludzi na których nam zależy. Tylko dlaczego wynikiem tych walk jest złamane serce trzeciej osoby?

Już myślałam, że gorzej być nie może, a jednak. Co ze mną nie tak, że każdy odsuwa się ode mnie. Jestem istnym przyciągaczem problemów dlaczego chodź raz nie mogę mieć z górki?

-Wytłumaczysz mi to? - Jimin podniósł brew do góry gdy pokazał mi zdjęcie na którym niby całuję się z innym facetem. Też mi coś...to na pewno była sprawka tego idioty Junseo. Tylko on przerobiłby tak marnie zdjęcie w photoshopie, tak niewyraźnie i niestarannie. Dziwię się tylko, że Jimin uwierzył w to co jest na tym zdjęciu.

-Serio nie widzisz, że to fotomontaż? - zaśmiałam się.

-Jaki fotomontaż? To zdjęcie wygląda autentycznie.

-Dobrze, a zobacz tu - wskazałam na drugą rękę mężczyzny. - Jedną ręką mnie obejmuje, a druga gdzie jest? Została ucięta, bo idiota, który bawił się w photoshopie w wklejanie nie zaznaczył całej postaci.

-Rzeczywiście - spojrzał na mnie ze skruchą w oczach. - Ale ze mnie głupek - chłopak usiadł na kanapie, oparł się łokciami o kolana i złapał się za głowę.

- Już zacząłem cię oskarżać. Moja niewinna dziewczynka - wstał z kanapy i objął mnie w pasie i przytulił. - Wybaczysz mi?

-A mam inny wybór? Pamiętasz co mówiłam ci ostatnio? Że kocham cię chodźby nie wiem co i nigdy bym cię nie zdradziła.

-W końcu chciałbym mieć z tobą rodzinę - spojrzałam na pierścionek zaręczynowy.

-Wiesz kto mógłby podrzucić to zdjęcie? - zapytał chłopak niczego nie świadomy, że jego własny kuzyn próbuje rozwalić mu związek.

-Niestety nie bardzo, ale postaraj się bardziej mi ufać, dobrze? - usiadłam chłopakowi na kolanach i przytuliłam go obejmując ramionami wokół szyi. - Zależy mi na tobie i nie pozwolę, by jakiś idiota zniszczył to co jest między nami. W końcu Jungkook nas zeswatał nie? - zaśmiałam się. - Byłby zły gdybyśmy się rozstali.

-My? Rozstali? Nie ma nawet takiej opcji - powiedział poważnym głosem chłopak. - Nawet jakby nasz świat, w którym jesteśmy miałby nam spaść na głowę to nigdy cię nie zostawię. - pocałował lekko moje usta. - Żebyś miała dowód zapraszam do sypialni - odsunął się ode mnie i puścił mi 'te' oczko. Zachichotałam.

-Może później co?

-A czemu nie teraz? Akurat jesteśmy razem - pogłaskał mnie po kolanie i zaczął jeździć dłonią po moim udzie. - Kochamy się. - kierował się coraz wyżej i zaczął zbliżać się też do mojej twarzy.

-Panie Park...Nie wiem czy to odpowiedni czas...

-Oj tam oj tam chodź raz się żyje - wstał z kanapy biorąc mnie na ręce.

- Ale naprawdę to nie jest od-

-Po prostu nacieszmy się sobą dobrze? Mam na ciebie taką straszną ochotę...- zaczął kierować się w kierunku sypialni.

-Ehh dobrze - zacisnęłam dłonie na jego ramionach. - Pobawimy się.

Po chwili drzwi sypialni zamknęły się za nami i pewnie każdy się domyśla co tam się działo. Jedno jest pewne...Jimin naprawde jest zboczeńcem.

🌹🌹🌹

Być z nim °JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz