°76

785 51 14
                                    

🌹 I say YES🌹

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


🌹 I say YES🌹

Pięknie zdobiony dach nocą, lampiony, kwiaty i drogi garnitur...oraz słoneczny uśmiech. Jedyne to widziałam przed sobą. 

No może także i łzy, które cisnęły mi się do oczu. 

Czy każda kobieta może liczyć na tak romantyczny gest ze strony swojej drugiej połówki? Odpowiedź to nie. 

Nie każda dziewczyna może mieć tak troskliwego i kochającego mężczyznę jakim był właśnie Jimin. 

-Ej słońce! - krzyknął chłopak podbiegając do mnie, gdy zauważył łzy spływające po moich policzkach. - To moja wina mogłem bardziej się postarać - zaczął się oskarżać, ale w końcu mogłam uciszyć go w jeden sposób...i tym sposobem był właśnie pocałunek. 

-To najwspanialsza niespodzianka, jaką mogłam sobie wymarzyć - szepnęłam wzruszona i objęłam wypachnionego chłopaka wokół szyi i zakopałam swoją twarz w jego klatce piersiowej. - Dziękuje. 

-Wszystko dla ciebie kochanie - mruknął splatając nasze dłonie. - Podoba Ci się? 

-I to nie wiesz jak bardzo - mruknęłam w tors mężczyzny. - Domyślam się po co to wszystko. 

-I jaka jest twoja odpowiedź? - zapytał odsuwając się ode mnie. 

-Ej! Ale nie zadałeś pytania…może i wiem, że chcesz się mi oświadczyć, ale jestem kobietą i chciałabym usłyszeć to pytanie - Jimin zaśmiał się widząc moją minę. - każda marzy o takim wyznaniu. 

Spojrzałam na kwiaty, które bujały się pod wpływem wiatru, a Jimin zaczął mówić. 

-Daj mi swoje dłonie - rzekł łapiąc moje dłonie i splatając nasze palce. - Piętnastego lutego 2021 roku poznaliśmy się, a ja już wtedy czułem się inaczej (powiedzmy, że w opowiadaniu jest rok 2027). Nie wyznałem Ci tego, ale miałem na ciebie oko znacznie wcześniej, ale gdyby nie Jeongguk nigdy nie miałbym odwagi, by z tobą porozmawiać. - chłopak spojrzał w dół, a ja nie mogłam uwierzyć w jego słowa. 

-Jimin… 

-Pokochałem cię już znacznie wcześniej…byłaś dla mnie zagadką. Obiektem westchnień, rzeczą idealną, czymś nieosiągalnym… 

Nie spodziewałem się tego, że też mogłaś mnie pokochać. Nigdy nie sądziłem, że będę tak szczęśliwy przy twoim boku - dotknęłam czule jego policzka, a on wtulił się w niego ufnie. - nasze spotkania i spędzony czas był magiczny…i ta działka twoich rodziców…nigdy nie zapomnę jak zrobiliśmy sobie przy niej prywatkę z winem, a potem pijana uciekłaś mi i musiałem szukać cię po innych działkach, bo przecież musiałaś poszukać soku z gumi jagód…cokolwiek to było - zaśmiałam się i przytuliłam go. - Jednak z tej działki zapamiętałem hamak na którym razem leżeliśmy. Mam w albumie zdjęcie jak leżymy na nim i zasnęłaś wtedy na moim torsie. To było przeurocze. 

Być z nim °JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz