Rozdział 12

693 22 0
                                    

Obudziło mnie pukanie do drzwi. Lekko przestraszona zerwałam się z kanapy w salonie i pobiegłam do drzwi. Otworzyłam je a za nimi ujrzałam uśmiechniętego chłopaka.

- Hej. - Przywitał się Kuba.

- Cześć co ty tu robisz? - Zapytałam zdziwiona.

- No co ty zapomniałaś? Mieliśmy przecież iść z resztą chłopaków do jakiegoś baru czy gdzieś. - Przypomniał mi chłopak.

- A no tak przepraszam zapomniałam. Dasz mi pięć minut? - Spytałam nie pewnie.

- Okej szybko bo chłopaki czekają. - Stwierdził pospieszając mnie. Podeszłam szybko do walizki i przeszukałam całą jej zawartość. W końcu znalazłam myślę że odpowiedni strój. Biała koszulka stanie się chyba moją codziennością, do tego ciemne jeansy i kurteczka w odcieniu ciemnej szarości.

Chce czuć się wygodnie ale jednocześnie choć trochę elegancko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chce czuć się wygodnie ale jednocześnie choć trochę elegancko.

Po ubraniu się rozczesałam szybko włosy i związałam w wysokiego koka z wypuszczonymi pasemkami które opadały swobodnie po dwóch stronach mojej twarzy. Uszykowana wróciłam do chłopaka który czekał w milczeniu.

- Możemy iść. - Powiedziałam chcąc zauważyć swoją obecność.

- Super. - Odpowiedział uśmiechnięty.

Zarzuciłam na ramię torebke i wyszliśmy z pokoju. Zakluczyłam drzwi i ruszyliśmy przed hotel gdzie czekała reszta chłopaków. Dopiero teraz dotarło do mnie że będe tam sama z kilkoma chłopakami. Super.

- Kuba a możemy iść do jakiejś kawiarni albo gdzieś gdzie jest spokojniej? Nie lubię takich miejsc jak bar. - Stwierdziłam nieśmiało.

- Pewnie że możemy. W sumie nie tylko ty nie lubisz takich miejsc. Kamil też zawsze był przeciwny takim miejscom. Jesteście strasznie do siebie podobni. - Odpowiedział śmiejąc się cicho. Mimowolnie na moje usta wkradł się lekki uśmiech. Po kilku sekundach znaleźliśmy się przy reszcie. Przy mnie od razu znalazł się jeden ze skoczków.

- Cześć jestem Piotrek. - Przywitał się z uśmiechem.

- Maja. - Odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech.

- Dobra chodźcie. Reszte Maja pozna w kawiarni. -Powiedział pospieszając nas.

- Czemu nie idziemy do baru? - Zapytał zrezygnowany Piotrek.

- Bo Maja nie czuję się w takich miejscach komfortowo. - Odpowiedział bez zastanowienia Kuba.

- Zupełnie jak Kamil. - Stwierdził Piotrek klepiąc wymienionego chłopaka po plecach. Ten tylko uśmiechnął się blado.

Po kilku minutach znaleźliśmy się w dosyć przytulnej kawiarni. Usiedliśmy wszyscy przy jednym stoliku. Siedziałam obok Piotrka i Kuby. Na przeciwko mnie siedział Kamil a obok niego Maciek i Stefan.

Razem i na zawsze || Kamil StochOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz