Minęło kilka dni. Dla innych zmieniło się niewiele, dla mnie zmieniło się wszystko. Przede wszystkim znalazłam miłość, miłość która jest szaleńczo silna. Jeszcze nigdy nie doznałam takiego uczucia. Boję się że coś zrobię źlę i Kamil przestanie mnie kochać. Wszyscy znamy już płeć dziecka Oli i Kuby. To chłopczyk. Jej wizyta u lekarza przebiegła bardzo chaotycznie. Tego co mi opowiadała dużo się tam działo. Najlepszą rolę odegrał Kuba. To naprawdę długa historia aby wam opowiadać. Pracuję teraz pełną parą. Jest bardzo dużo do zrobienia. Chłopcy bardzo ciężko pracują na jak najleszą formę. Widuję się z nimi przeważnie tylko przelotnie. Często mijamy się na korytarzu, jednak nie ma najmniejszej sekundy aby się zatrzymać i porozmawiać. Ale mimo to staram się mieć czas dla każdego. Dla rodziców, dla przyjaciół, a przede wszystkim dla Kamila. Jestem szczęśliwa że mam go u swojego boku. Często widujemy się po zakończonej pracy w pobliskiej kawiarni, lub w kawiarni mamy Oli. Wtedy mamy czas dla siebe. Rozmawiamy, śmiejemy się a przede wszystkim spędzamy czas razem. Wielkimi krokami zbliża się weekend a co za nim idzie? Impreza z okazji urodzin Kuby. Postanowił zorganizować imprezę nie tylko dlatego że obchodzi urodziny ale również dlatego że zostanie ojcem. Jako matka chrzestna ich dziecka, zostałam zaproszona jako jedna z pierwszych osób. Na ojca chrzestnego wybrali Kamila. Jestem tym podwójnie szczęśliwa. Jestem w trakcie jedzenia śniadania. Od pewnego czasu wszystkie moje czynności są dośc chaotyczne ale kontroluję wszystko i nie przeszkadza mi to. Nieco niepewnie podchodzę jednak do mojego związku z Kamilem. Boję się że coś zrobię nie tak. Nic na to nie poradzę, to jest silniejsze ode mnie. Wróćmy do rzeczywistości. Po zjedzeniu śniadania podreptałam do łazienki, wzięłam prysznic i ubrałam się we wcześniej uszykowane ubrania. Mój strój składał się z białej koszuli i czarnych, obcisłych jeansów.
Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Wyszłam z łazienki zostawiając otworzone drzwi. Wypiłam do końca herbatę, poczym umyłam po sobie kubek. Zabrałam telefon z blatu w kuchni, torebkę która leżała na kanapie w salonie i podreptałam do przedpokoju. Założyłam buty, kurtkę, szal i czapkę. Wyszłam z mieszkania, nie zapominając o zakluczeniu drzwi. Wyszłam na zewnątrz, szczelniej owijając się szalem. Odnalazłam wzrokiem swój samochód, do którego od razu skierowałam swoje kroki. W czasie drogi zatrzymałam się przy kawiarni pani Agaty, gdzie kupiłam kilka kubków gorącej herbaty. Bardzo często tak robię. Po kilkunastu minutach znalazłam się na skoczni. Z trudem wzięłam wszystkie potrzebne mi rzeczy ale udało się. Podreptałam na skocznie, następnie skierowałam się do budynku przenaczego dla całej kadry. Najpierw poszłam do swojego gabinetu gdzie odłożyłam torebkę i rozebrałam się z odzieży wierzchnej. Wzięłam do ręki kubki gorącej herbaty i podreptałam z nimi na salę treningową. Weszłam do środka, gdzie zauważyłam kilka znajomych twarzy. Każdemu wręczyłam kubek herbaty, witając się z nimi ciepłym uśmiechem. Wiedziałam że Kamil przyjedzie później dlatego nie pytałam nikogo dlaczego go nie ma. Wróciłam do swojego gabinetu gdzie od razu przeszłam do pracy. Zabrałam się przede wszystkim za to co było nam potrzebne na zaraz. Co jakiś czas robiłam sobie przerwę aby rozprostować kości. Pod koniec pracy usłyszałam pukanie do drzwi.
CZYTASZ
Razem i na zawsze || Kamil Stoch
KurzgeschichtenMaja to 22 - letnia studentka psychologii. Udało jej się spełnić marzenie o zamieszkaniu w Zakopanem. Mimo, że spełniła jedno ze swoich marzeń, nie ma czasu na spotkania z rodziną. Ciągle jest zajęta wykładami i szukaniem pracy. Oddała nauce cały sw...