Obudziłam się kilka minut przed budzikiem. Wstałam z łóżka i podreptałam do łazienki. Szybko się ogarnęłam i wyszłam z toalety. Poszłam do sypialni gdzie zaścieliłam swoje łóżko. Wzięłam do ręki ubrania które miałam uszykowane na dzisiaj i jeszcze raz poszłam do łazienki. Rozebrałam się z piżamy, zakładając na swoje ciało bieliznę. Następnie ubrałam jeansy a jako górną część stroju wybrałam długi sweter w biało- niebieskie paski.
Włosy rozczesałam i związałam w wysokiego kucyka. Wróciłam do sypialni gdzie odsunęłam zasłony i otworzyłam okno. Zrobiłam tak również w innych częściach mieszkania. Podreptałam do kuchni gdzie zaparzyłam sobie herbatę i uszykowałam kilka kanapek. Po zjedzeniu posiłku posprzątałam po sobie i jeszcze raz upewniłam się że na sto procent mam wszystko w walizce. Sprawdziłam jeszcze raz czy mam wszystkie dokumenty. Cieszę się że trener mi zaufał i to właśnie ja miałam dostarczyć wszystkie potrzebne papiery ale trochę się obawiam że czegoś mimo wszystko zapomnę. Zarzuciłam na ramiona płaszcz a na nogi założyłam kapcie. Wyszłam z mieszkania zanosząc bagaż do samochodu. Wróciłam do mieszkania sprawdzając czy wszystko odłączyłam z prądu. Zamknęłam okna w pomieszczeniach i wróciłam do przedpokoju. Zmieniłam kapcie na buty zimowe, szyję obwiązałam szalem, a czapkę wrzuciłam do torebki. Zamknęłam szczelnie mieszkanie kierując się do samochodu. Torebke położyłam na miejscu pasażera zaś sama usiadłam na miejscu kierowcy. Odpaliłam auto, wyjeżdżając z parkingu. No to czeka mnie dosyć długa podróż. Mam nadzieję że spokojnie trafię do hotelu w którym mamy się zatrzymać. Wszyscy punktualnie o 10.00 mamy się stawić w recepcji. Mam sporo czasu więc myślę że spokojnie znajdę ten hotel. Trzeba myśleć pozytywnie. Skupiłam się na drodze wschłuchując się w moją ulubioną playlistę. Po około dwóch godzinach spędzonych na dojechaniu do Niemiec i godzinie spędzonej na szukaniu hotelu w końcu dotarłam na miejsce. Zaparkowałam samochód we wskazanym miejscu i skierowałam się do recepcji. Postanowiłam narazie nie zabierać bagaży. Wolałam się najpierw upewnić czy to na pewno ten hotel. Zajrzałam do recepcji przy której zauważyłam już Michala Doleżala. Odetchnęłam z ulgą kierując się w jego stronę.
- Dzień Dobry. - Przywitałam się.
- O dzień dobry. - Odpowiedział z uśmiechem.
- Wszyscy już są? - Zapytałam rozglądając się.
- Większość jest już w pokojach. Czekamy tylko na kilka osób. - Zaznajomił mnie trener. - A tutaj jest twój klucz do pokoju. Trafiłaś na piętro z Niemiecką kadrą. - Dodał wręczając mi kluczyk.
- Dziękuje. - Odpowiedziałam. Trochę się zdenerwowałam informacją od trenera. Ja nikogo z nich nie znam. Nawet z nazwiska czy ze zdjęcia. Kurcze. Wzięłam głęboki wdech i wydech poczym udałam się we wskazane miejsce przez trenera. Schodami skierowałam się na pierwsze piętro na którym miał znajdować się mój pokój. Szłam przez korytarz spoglądając na każde drzwi i odczytując z nich numerek. W końcu znalazłam na drzwiach numer 28. Odkluczyłam drzwi wchodząc do środka. Ujrzałam skromnie lecz ślicznie urządzony pokój. Nie w moim stylu ale bardzo ładny. I tak wyszłam z powrotem z pokoju bo nie wzięłam ze samochodu bagaży. Po drodze minęłam kilka osób z polskiej kadry i kilka osób których nie znałam. Przy recepcji zauważyłam Piotrka.
CZYTASZ
Razem i na zawsze || Kamil Stoch
Short StoryMaja to 22 - letnia studentka psychologii. Udało jej się spełnić marzenie o zamieszkaniu w Zakopanem. Mimo, że spełniła jedno ze swoich marzeń, nie ma czasu na spotkania z rodziną. Ciągle jest zajęta wykładami i szukaniem pracy. Oddała nauce cały sw...