Rozdział 16

623 17 0
                                    

Następnego dnia obudziłam się w dobrym humorze. Postanowiłam nie marnować czasu i od razu wstałam. Wykonałam poranną rutyne i zaścieliłam łóżko w pokoju. Przez ten tydzień stęskniłam się za moim pokojem a przede wszystkim łóżkiem. Nie mówie że w hotelu było nie wygodne ale jednak wole swoje. Pogrzebałam chwile w szafie i znalazłam odpowiedni strój na dziś. Ubrałam się w zwykłe jeansy i bluze przez głowę z kapturem.

Postawiłam na wygodę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Postawiłam na wygodę. Po ubraniu się związałam włosy w wysokiego kucyka i zjadłam śniadanie. Wzięłam się za sprzątanie. Powycierałam kurze, odkurzyłam mieszkanie, zrobiłam pranie, poskładałam w szafie ubrania, zmieniłam pościel itp. Po posprzątaniu byłam padnięta ale zadowolona z siebie usiadłam przy wyspie kuchennej i sięgnęłam po telefon. Zauważyłam że jest już 9:40. Pozbierałam wszystkie potrzebne mi rzeczy do torebki i założyłam na siebie buty, następnie płaszcz, szal i czapke. Na dworze robi się coraz zimniej a nie chce być chora. Wyszłam z mieszkania zakluczając drzwi. Skierowałam się do kawiarni mamy Oli w której się umówiłyśmy. Po 10 minutach byłam na miejscu. Zauważyłam że dziewczyna siedzi przy naszym ulubionym stoliku. Podeszłam do niej jak najszybciej.

- Cześć. - Odezwałam się pierwsza.

- Maja! - Krzyknęła dziewczyna przez co kilka osób zwróciło na nas uwage.

- Trochę ciszej bo ludzie się na nas patrzą. - Zaśmiałam się poczym dziewczyna odsunęła się ode mnie.

- Musisz mi wszystko opowiedzieć. - Zaczęła dziewczyna.

- Wiedziałam. - Westchnęłam uśmiechając się pod nosem.

- Może najpierw jak ci się podobało w Wiśle? - Spytała.

- Było bardzo miło tylko nie zdążyłam za bardzo niczego zwiedzić oprócz skoczni i hotelu. - Odpowiedziałam spokojnie.

- No dobra podoba ci się któryś ze skoczków? - Zapytała dziewczyna.

- Ola! Przecież dopiero co ich poznałam. - Oburzyłam się słowami dziewczyny.

- Oj no przestań. Opowiadaj. - Dociekała się dziewczyna.

- Zakolegowałam się z każdym z chłopaków ale chyba najbardziej lubi mnie Kuba i Piotrek. Tak mi się wydaje. - Przyznałam.

- No i co dalej? - Spytała zaciekawiona Ola.

- Stwierdzam to poprzez że Kuba wita się ze mną buziakiem w policzek. Kiedy zrobił to za pierwszym razem byłam bardzo zdziwiona. - Powiedziałam spokojnie.

- Może mu się podobasz. - Powiedziała zabawnie poruszając brwiami.

- Oszalałaś?! - Powiedziałam oburzona.

- No co? Stwierdzam fakty. - Odpowiedziała dziewczyna.

- Nigdy bym tak nie pomyślała. Może zmienimy temat? - Zapytałam rozglądając się na boki.

- No możemy. - Odpowiedziała niechętnie dziewczyna.

- W takim razie może pójdziemy do kina? - Zaproponowałam.

- Chętnie. - Odpowiedziała z uśmiechem.

Zdecydowałyśmy się z Olą że pójdziemy na film science fiction "Przyciąganie". Ten film jest z 2017 roku. Zwiastun wydawał się ciekawy. Już po kilkudziesięciu minutach byłyśmy z Olą w kinie. Zajęłyśmy najlepsze miejsca i kupiłyśmy dużo popcornu i picie. Po około dwóch godzinach film dobiegł końca.

- Fajny był. - Powiedziałam podczas drogi powrotnej.

- No tak ale nie chce mi się teraz iść do domu. Kiedy ty będziesz miała w końcu ten samochód? Twoje prawo jazdy się kisi. - Powiedziała zmęczona dziewczyna.

- Muszę jeszcze nazbierać trochę pieniędzy. - Oznajmiłam łagodnie.

- Mam nadzieję że to długo nie potrwa. - Odpowiedziała.

- Ja też. - Rzekłam chowając dłonie do kieszeni płaszcza. Mój wzrok pokierował się w strone zegarka spoczywającego na mojej ręce.

- Jezuu Ola jest już 17:30. Naprawdę tak długo nam to zajęło?! - Powiedziałam zderorientowana.

- No widzisz w miłym towarzystwie czas szybko leci. - Zaśmiała się dziewczyna.

- Tak tak długo jeszcze zostało do końca drogi? - Spytałam ciągle spoglądając na zegarek.

- Maja jesteśmy pod twoim blokiem. - Zaśmiała się dziewczyna. Podniosłam głowę do góry i faktycznie przede mną stał blok w którym mieszkałam.

- Chcesz wejść? - Zaproponowałam.

- Nie dzięki. Wiem że musisz się uszykować do pracy. - Odpowiedziała uśmiechnięta dziewczyna.

- Ale na pewno? - Spytałam.

- Tak na pewno. Do zobaczenia. - Dziewczyna pożegnała się przytulasem i odeszła w strone swojego domu. Wróciłam do mieszkania i od razu poszłam pod prysznic. Zjadłam kolacje, pościeliłam łóżko, uszykowałam wszystko na jutro i ułożyłam się wygodnie pod mięciutką kołdrą. Przejrzałam social media i upewniłam się że budzik mam włączony. Odłożyłam telefon na szafke nocną i poprawiłam się na łóżku. Po kilkunastu minutach usnęłam myśląc o jutrzejszym dniu.

Razem i na zawsze || Kamil StochOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz