Drużyna #8

39 3 0
                                    

Rose

Po wszystkich lekcjach od razu się spakowałam i czekałam jeszcze na Lunę. Specjalnie przedłużyła swoją czynność, ale to mi nie przeszkadzało. Cierpliwie na nią poczekałam i jak zawsze się doczekałam. Byłam strasznie podjarana, no bo w końcu to mój pierwszy dzień szkoły, a już będę należeć do jakiś zajęć pozalekcyjnych. W dodatku znalazłam dwie niesamowite przyjaciółki. Zabawną Aiko oraz tajemniczą Lunę, która intrygowała mnie od samego początku.

Po kilku minutach doszłyśmy do sali gimnastycznej. Z niej wydobywały się różne odgłosy tj. pisk obuwia, odbicia piłki oraz krzyki. Luna wzdrygnęła się, ale ktoś złapał ją za ramiona. Wyglądała jakby miała zaraz zędleć. Zaśmiałam się pod nosem na ich wygłupy.

- Luna-chan, a gdzie się to wybieramy, co?

Aiko miała przerażający głos i psychiczny uśmiech jak z tego horroru "Prawda czy wyzwanie". Nie dziwię się jej dlaczego cała była w ciarkach. Też bym srała gdyby to mnie tak zaatakowała z znienacka.

- Odczep się - mruknęła Luna.

Aiko natomiast tylko poczochrała jej włosy i zawołała.

- Dziewczyny wchodzimy!  

Aiko

Kiedy weszłyśmy na salę wszystkie spojrzenia były skierowane na nas. Pierwszy przybiegł oczywiście Nishinoya.

- To te nowe dziewczyny, które dzisiaj spotkałaś?

- Tak, zgadza się. Są cute prawda?

- Masz rację, a zwłaszcza ta po lewej. - Tanaka wskazał palcem na Rose. - Ale....

Zaczął się przypatrywać uważnie Lunie. Krążył wokół niej rozmyślając. Natomiast Luna miała go głęboko w nosie.

- Tanaka opanuj się! - krzyknął Daichi. - Jak masz na imię? - zapytał dziewczynę, koło której stał Tanaka.

- Luna

Tanaka aż się wzdrygnął i schował się za Asahim, ale on bał się jeszcze bardziej, więc schował się za Sugawarą.

- Chłopaki macie się opamiętać! - krzyknęłam.

- Ale wiesz, że to ta Luna, prawda?

- Tak wiem. Ale to tylko plotki i same bzdury.

- Na pewno? A nie zamieni nas w żaby i nie zakopie nas na cmentarzu śpiewając mroczną pieśń?

- Aleź wymyślił Asahi. Nie. To tylko plotki, a ona jest naprawdę ekstra!

Wszyscy się opamiętali i atmosfera wróciła do normy. Zapytali się jeszcze jak ma na imię Rose i potem wznowili ćwiczenia. Trener podszedł do nas i mówił nam jak ktoś ma na imię i na jakiej pozycji stoi. Nie musiałam tego zapamiętywać, ale dziewczyny już niestety tak.

Neverminding story || Haikyuu  POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz