Bal #81 2/3

20 3 1
                                    

Rose

Na samym początku poszliśmy na parkiet i tanczyliśmy prawie z trzy piosenki. Ostatnią to był wolniak, więc pozwoliłam sobie na trochę czułości z mojej strony i wtuliłam się w jego tors, a ręce zawiesiłam na jego karku. On zrobił jedynie cwaniacki uśmieszek i przybliżył mnie jeszcze bardziej do siebie. Atmosfera między nami była naprawdę gorąca. Czułam jak serce bije mi coraz szybciej jak jestem blisko niego.

- Dobrze się bawisz? - spytał.

- Jak nigdy. Ale martwie się jutrem.

- Ej spójrz na mnie

Posłuchałam i wpatrzyłam się w jego piękne, duże oczy pełne radości i miłości do mej osoby.

- Zawsze będę przy tobie

- Ale

- Nie ma żadnego, ale księżniczko. Będę przyjeżdżał jak najczęściej.

- Tylko, że ja chcę być z tobą codziennie - mruknęłam niezadowolona.

Zachichotał.

- Ja czuje to samo skarbie. Dlatego ciesz się, bo już niedługo kończę szkołę i pojadę na studia, dlatego zrobię sobie rok wolny żeby móc być z tobą codziennie.

- Naprawdę tak zrobisz? Naprawdę?

Przytaknął i się szeroko uśmiechnął.

- Tylko jest jeden problem. Nie będę miał gdzie mieszkać, więc będziesz chciała chodzić z dachowcem.

- W takim wypadku pan Dachowiec zamieszka u mnie i już nie będzie bez domu.

-Ty wiesz jak ja cię kocham 

-  Hmmm... no nie wiem

Połączył nasze usta w pięknym, długim i namiętnym pocałunku, w którym były zawarte wszystkie nasze uczucia do siebie. Miłość, pożądanie, tęsknota, więź między nami.

Neverminding story || Haikyuu  POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz