Burak #58

20 2 0
                                    

Aiko

Jak weszłam do pokoju to tego się nie spodziewałam. Nad Luną wisiał Kenma trzymając jędną rękę na jej plecach, a drugą się podpierał, natomiast Luna trzymała swoje ręce na jego klatce piersiowej. Kiedy nas zauważyli to ona natychmiast go od siebie odepchnęła i niespodziewanie spaliła takiego buraka, że myślałam, że zaraz wybuchnie gorącą lawą. Kenma spokojnie zszedł z łóżka i szedł w stronę wyjścia.

- Zędlała - powiedział. - Właśnie ją przenosiłem na łóżka kiedy otwarła oczy.

- A to wszystko zrozumiałe. - uderzyłam się w czoło. - A myślałam, że.... a nie ważne. - odmachnęłam na to ręką.

Kiedy wyszłam to Rose od razu walnęła mnie w brzuch, a ja zgięłam się pod wpływem jej uderzenia.

-Ty jesteś głupia, czy głupia?

- Eeee.....

- O rany, rany.... - załamała się. - Pomyśl. Jak był tu tylko przez chwilę to jak to możliwe, że ona spaliła takiego buraka nic nie robiąc?

Mój mózg pracował na największych obrotach, ale od razu rozbolała mnie głowa, więc przestałam myśleć. Zaprzeczyłam przecząco głową na znak, że nie wiem Rose odwróciła się w stronę Luny, a ona nadal miała buraka i wyglądała na lekko skołowaną.

- Ile tu razem byliście? - zapytała.

- Nie wiem - odpowiedziała. - Długo... - mruknęła i schowała się pod kołdrę.

Teraz zrozumiałam.

- Luna-chan co ty robiłaś?

- NIC! ZAMKNIJCIE SIĘ! IDĘ SPAĆ.

Neverminding story || Haikyuu  POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz