Rozdział Rose 1/2

21 3 1
                                    

- Luna idziesz ze mną na zakupy? - zapytałam.

- Wybacz, ale nie mogę. - odpowiedziała Luna. - Muszę utrzymać mój rekord.

- Nadal grasz w te szczelanki na automatach?

Przytaknęła. Pożegnała się z nami i ruszyła w stronę salonu gier. Westchnęłam i przewijałam pilotem filmy, które leciały w telewizorze.

- Wszystko dobrze Rose? - zapytała z niepokojem Aiko.

- Tak. - skłamałam. - Wszystko dobrze, po prostu jestem już trochę zmęczona.

Kiedy tak przewijałam, nagle się zatrzymałam, a moje serce znów chciało zrobić fikołka jak rok temu. W telewizji występował Oikawa rozmawiając o siatkówce.

- No proszę. On to się nic nie zmienił - powiedziała z przekąsem.

Zaśmiałam się pod nosem na jej słowa, a potem wsłuchiwałam się w ich rozmowę. Wyglądał na szczęśliwego i niesamowicie przystojnie jak kiedyś. Cieszyłam się z tego, że nic się nie zmienił, bo właśnie takiego chciałam go widzieć. Nagle obok Oikawy pojawiła się czarno włosa dziewczyna z tapetą na ryju. Przytuliła go, a on... on to odwzajemnił. Poczułam dziwne i nieprzyjemne ukłucie w klatce piersiowej. Zrobiło mi się nagle tak smutno jakbym została zdradzona, a to przecież nie prawda, bo tamto to było tylko snem. Moją wyobraźnią i musiałam się z tym pogodzić. Wyłączyłam telewizor i skierowałam się w stronę wyjścia.

- Jednak pójdę na te zakupy. Przynajmniej się odświeże.

Aiko przytaknęła, lecz nic się nie odezwała. Wiedziała, że chciałam pobyć trochę sama i to mnie bardzo ucieszyło, że mnie tak dobrze zna.

********************

Na rynku było pełno ludzi, chociarz zbliżał się już wieczór szybkimi krokami. Błądziłam po różnych dróżkach szukając jeszcze jakiegoś sklepu do którego bym mogła wejść i kupić coś fajnego. Niestety byłam już we wszystkich najlepszych sklepach w tym miasteczku. Postanowiłam więc wracać już do domu. Na rynku także było sporo ludzi, ale tylko w jednym utworzyło się takie gówienko. Nie zwracałam na to uwagi i szłam nadal przed siebie. Poczułam nagle jakby ktoś mnie obserwował, ale jak się obejrzałam to nikogo za mną nie było.

Może ja mam już paranoje?

Nie zatrzymywałam się, ale nadal miałam ciarki na całym ciele. Skręciłam w jakąś uliczkę, ale ona okazała się być ślepym zaułkiem, więc odwróciłam się i już miałam z niej wyjść, gdy nagle poczułam coś twardego przed sobą, ale także i ciepłego. Już miałam się przewrócić, kiedy... 

Neverminding story || Haikyuu  POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz