Zbok #64

17 3 0
                                    

Rose

- Aiko, Luna długo nie wraca. Pójdę to sprawdzić.

- Okej

Wyszłam na zewnątrz i zaczęłam błądzić po pustych, ciemnych korytarzach. Nikogo nie było, żadnego śladu Luny. Gdzie ona mogła się podziać. Długo się zastanawiałam, ale na nic nie wpadłam, więc zaczęłam dalej chodzić. I wtedy poczułam mocne uderzenie o ścianę. Byłam przyszpilona do niej przez Sarukuiego.

- Czego chcesz? - zapytałem.

- Jesteś naprawdę urocza skarbie

- Skarbie?

- Ciii. Chciałem tylko trochę pobyć z tobą sam na sam.

Nagle poczułam jak jego ręką zaczęła przechodzić po moich krągłościach. Właśnie wtedy szybkim ruchem włożył rękę pod moją bluzkę. Chciałam się uwolnić, ale on był zbyt silny. Z moich oczu zaczęły spływać łzy. Jego twarz była coraz bliżej mojej.  Zamknęłam, bo nie chciałam patrzeć się na ten koszmar.

- ZOSTAW JĄ!!! - ktoś krzyknął za jego plecami. Kiedy się odwrócił, chciał mu przyłożyć, ale chłopak złapał za ją w locie i ją wykręcił tak, że teraz Sarukui leżał na ziemi zwijając się zobólu.

- Ty gnoju pieprzony! - syknął.

- To nawet za mało, bo Rose sprawiłeś jeszcze większy ból. Ciesz się, że jestem taki łaskawy.

Jego oczy skierowały się w moją stronę. Zobaczyłam w nich jedynie wsciekłość i smutek. Natychmiast złapał mnie za rękę i zaciągnął do jakiegoś pomieszczenia. Chyba był to jego pokój.

Neverminding story || Haikyuu  POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz