Ostatni mecz #53

20 2 0
                                    

Aiko

Sporo meczów wygraliśmy i tym razem też wygramy. Nie ma innej możliwości. Każdy był pewny siebie i nawet nikt nie poczuł się źle. Na sale weszła Rose z uśmiechniętą twarzą. Oikawa pomachał jej na przywitanie i także mu odmachnęła. ŻE COO?!?! Od razu złapałam Rose za ramiona i nią wstrząsnęłam.

- Dlaczego ty się z nim witasz?!

- Bo to mój przyjaciel

Wyzionęłam ducha.

- Aiko. Aiko? AIKO! - krzyczała Rose, ale ja ją ledwie co słyszałam. Teraz to ja była, wstrząsywana jak butelka.

Nagle poczułam na policzku znajomy całus. Już wiedziałam, że to Nishinoya. Od razu na mojej twarzy pojawił się rumieniec i stanęłam sztywno.

- Żyje! - krzyknęłam.

Rose zaczęła się śmiać. Mecz już za chwilę miał się zacząć, a kogoś tu brakowało.

- Zaraz, zaraz. A gdzie Luna? - spytałam.

- Źle się czuje, więc została w pokoju. - odpowiedział trener.

- COO?!

Byłam w szoku i kompletnej rozsypce. Bez niej sobie na pewno nie poradzimy. Ona jest nam bardzo potrzebna. Wszyscy są tak bardzo pewni siebie, jak się załamią to ja nie wiem co się z nimi stanie. Mecz właśnie się zaczął. Na początku szło nam bardzo dobrze i to wygraliśmy. Niestety drugi set poszedł nam o wiele gorzej i to oni go zdobyli. Został ostatni set. Wszystko zależy od chłopaków.

(Obowiązkowe oglądnięcie, w dodatku bardzo fajna piosenka 😉)

Neverminding story || Haikyuu  POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz