Ciepła noc #73

18 3 0
                                    

Luna

Kiedy obudziłam się kilku godzin później, spojrzałam na telewizor. Nie wiedziałam, co się działo. Na ekranie był jakiś dziennikarz, ale nie potrafiłam powiedzieć, o co chodziło, bo głos był wyciszony.

Miękkie światło z odbiornika rzucało cienie na pokój. Wciąż była noc, a ja...

Boże.

Po raz drugi nie byłam sama w łóżku. Leżałam na boku, na mojej talii spoczywała ciepła, ciężka ręka, a męska noga była zaplątana w moje. Wyszczerzyłam oczy, przenosząc spojrzenie z telewizora na sufit, a moje serce gwałtownie przyspieszyło.

Kenma znajdował się tuż obok. Tak blisko, że czułam na twarzy jego oddech. Starałam się nie ruszać, a nawet nieoddychać.

Jak do tego doszło? Pamiętałam, że Kenma cytował wszystkie teksty Kuroo, a było ich sporo, nim puścił jakiś program kryminalny o morderstwach. Dziwny wybór przed snem, ale odpłynęłam, gdy wciąż byliśmy razem. Przynajmniej leżeliśmy na kołdrze, choć nie spodziewałam się, by robiło to jakąś różnicę.

Kenma przysnął.

Niewiele, może centymetr, ale zbliżył się jescze bardziej. Wsunął udo pomiędzy moje nogi i przemieścił dłoń, która nawet nie wiedziałam jak, ale spoczywała płasko na moich plecach. Nagich plecach, ponieważ bluzka lekko podwinęła się do góry. Palce poruszały się nieświadomy sposób, muskając skórę. Przegryzałam wargę i zacisnęłam powieki.

Nie miałam pojęcia co robić. Powinnam to obudzić. Musiałam coś zrobić, ale nie ruszyłam się. Leżałam, a pod moją skórą rozpalał się ogień, przez który trudno było pamiętać dokładnie, dlaczego to było złe, ponieważ wcale tak nie czułam. Wydawało mi się, że to właściwe. 

Neverminding story || Haikyuu  POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz