Pierwsza magia #22

30 4 3
                                    


Przesunął się jeszcze bliżej i musnął mnie nosem w nos. - Chcesz poznać sekret? - zapytał.

- Jaki sekret? - odpowiedziałam ledwo słyszalnym szeptem.

- Tylko proszę nie zabij mnie za to.

I wtedy przycisnął wargi do moich ust, a ja straciłam kontakt z rzeczywistością. Przesunął palcami wzdłuż mojego ramienia i zanim zorientowałam się co robi, przyciągnął mnie do ściany, wsuwając palce głęboko w moje włosy. Moja dłoń odnalazła jego, ich wnętrza połączyły się. Poczułam, jak przez moje ciało przepływa fala energii, gdy łącząca nas więź mocniej się splotła i zaczęła przypominać moje uczucia do niego. Pragnęłam żeby ta chwila się niekończyła.

- Za chwilę włączy się światło! - głos jednego z uczniów przywołał mnie z powrotem do rzeczywistości.

Chciałam natychmiast odskoczyć od niego, ale nie mogłam, bo on nadal silnie trzymał mnie w swoich objęciach. Cieszyłam się, że jest na tyle ciemno, że nie widzimy się nawzajem. W przeciwnym razie zorientowałby się, jaki ma na mnie wpływ, a to jeszcze bardziej utrudniłoby mi spojrzenie mu w oczy. Nagle światło znowu zaczęło działać. Na pewno wyglądałam jak burak. W końcu się odważyłam i na niego spojrzałam. I kto by pomyślał, że on będzie jeszcze bardziej czerwony ode mnie. Jego oczy były pełne miłości i pożądania. Dotknął mojego policzka, a mnie przeszedł lekki prąd pod wpływem jego dotyku.

- Nic nie powiesz? - zapytał niepewnie.

- Nadal mogę cię zabić? - uśmiechnęłam się, a on to odwzajemnił.

- Już na to za późno kochana.....Kocham cię.

- Ja Ciebie też....ko....ko...lubię

Wybuchł gromkim śmiechem, a ja go walnęłam w ramię. Udawałam obrażoną.

- Boże jesteś słodziutka

Neverminding story || Haikyuu  POPRAWKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz